Miasto samochodów. I powód, dla którego może kiedyś zrobię prawo jazdy!

Kolejne miasto przed nami, jednak tym razem bardzo nietypowe. Po odwiedzeniu Luneburga i Celle dojeżdżam do Wolfsburga. Młodego, przemysłowego miasta, które znane było mi wcześniej głównie z klubu piłkarskiego, w którym gra Kuba Błaszczykowski, a także wielkiej fabryki Volkswagena wraz z muzeum Autostadt, które zawsze mocno mnie ciekawiło. A jako, że Kuba akurat nie miał czasu się zgadać na wspólne zwiedzanie, to do Autostadt wybrałem się sam!

Muzeum Autostadt odwiedzane rocznie jest przez ponad 2 miliony ludzi, co czyni je jedną z najpopularniejszych destynacji turystycznych w Niemczech. Określa się jako miejsce, które każdy fan motoryzacji powinien zobaczyć. Ale okazuje się, że nie tylko, gdyż fan ze mnie żaden, a także bardzo mi się podobało to co zobaczyłem w środku! Moje zainteresowania samochodami i ogólną motoryzacją skończyły się tak naprawdę po wycofaniu ze sprzedaży gum Turbo, a także zgubieniu całej kolekcji kart samochodowych, które jakieś 15 lat temu można było kupić w każdym kiosku Ruchu. Ba – nawet prawa jazdy nie mam!

Miasto Samochodów podzielone jest na 16 różnych hal. Jedne większe, drugie mniejsze, wszystkie świetnie zaprojektowane. To znaczy na projektowaniu także się nie znam, jednak moje osobiste poczucie gustu podpowiada mi, że architekci wykonali całkiem niezłą robotę! :)

I właśnie ta architektoniczna, plenerowa odsłona całego Miasta Autostadt podobała mi się na równi, albo nawet minimalnie bardziej niż same samochody. Wszystkie te fikuśne, betonowe, stalowe i szklane konstrukcje. Wieże, w których zaparkowane stoją setki samochodów, a na które także można wjechać, lub finezyjne pawilony konkretnych marek jak Skoda, Audi, Lamborghini czy oczywiście Volkswagen. A wokoło mnóstwo uzupełniających nowoczesny design kanałów, oczek wodnych, drzew, klombów i idealnie wręcz przystrzyżonej trawki.

Jest też spora hala, w której interaktywne i multimedialne wystawy tłumaczą nam procesy projektowania i tworzenia samochodów zarówno pod kątem technicznym, ekonomicznym jak i ekologicznym. Zwłaszcza ekologii poświęcono w muzeum sporo miejsca. Przeznaczony ekologii jest wielki, na zielono zaprojektowany pawilon, w którym dowiemy się o zanieczyszczeniach środowiska, a także efekcie cieplarnianym i o tym, jak stara się przeciwdziałać temu zjawisku przemysł motoryzacyjny.

Najciekawszy jednak (przynajmniej dla mnie) okazał się być kilkupiętrowy budynek obrazujący historię motoryzacji. Poruszając się od najwyższego piętra, do najniższego możemy podejrzeć jak rozwijał się przemysł motoryzacyjny od roku 1888! I to na prawdziwych modelach. Zobaczyć można pierwszy, prawdziwy silnikowy tricykl opatentowany przez Benza, liczne modele samochodów powstałych na przełomie wieków, eleganckie projekty z czasów międzywojennych, aż po najnowsze osiągnięcia techniki w postaci Bugatii czy Lamborgini. Szkoda tylko, że nie można samochodów dotknąć, ani wejść do środka…

A to jest proszę państwa tytułowy powód, dla którego zrobię kiedyś prawo jazdy. Coś pięknego :D

Ale to nie wszystko! Poza częścią do zwiedzania w Autostadt można również odbyć rejs statkiem po kanale, odbyć jazdę treningową, wziąć udział w tygodniowych festiwalach Movimentos (Movimentos Festwochen Autostadt), a jeśli będziecie mieli szczęście to traficie na jedną z wielu odbywających się sezonowo inscenizacji, jak choćby cyrkowe pokazy zaplanowane na sierpień.

Dla dzieci stworzono specjalne warsztaty, trasy zwiedzania oraz na plac manewrowy, gdzie dzieci już od 5 roku życia mogą „zdać” praktyczny i teoretyczny egzamin na prawo jazdy. Kursy takie odbywają się codziennie. Jest też wewnątrz głównej hali wejściowej wielki plac zabaw.

Więcej o samym Autostadt (jak i wszystkich innych miejscach odwiedzanych w Dolnej Saksonii) będzie w vlogu, więc jak coś zachęcam do subskrybcji mojego kanału.

Na koniec kilka informacji praktycznych dotyczących pobytu w Autostadt no i propozycja niedrogiego, sprawdzonego noclegu w okolicy.

Ceny biletów w Autostadt i inne wskazówki

Otwarte codziennie poza Wigilią i Sylwestrem od 9:00 do 18:00. Warto zarezerwować co najmniej 2-3 godziny na wizytę.

Bilety do Autostadt kosztują:

  • dorośli 15 euro,
  • zniżkowy 12 euro,
  • uczniowie 6 euro,
  • Są też zniżki dla rodziców z dziećmi. Taki bilet za całą rodzinę niezależnie od ilości dzieci kosztuje 38 euro.
  • Dodatkowo płaci się za wjazd na wieżę z samochodami: 4 euro/osoby.

Na terenie Autostadt nie umrzecie z głodu. Znajduje się tutaj aż 10 różnych miejsc, gdzie można coś zjeść.

Parking samochodowy znajduje się zaś zaraz przy Autostadt i jest płatny. Rowerowy jest za darmo. Co proponuję, to jeśli wybieracie się do Dolnej Saksonii samochodem – polecam zostawić auto przy miejscu noclegowym, a do Autostadt po prostu się przejść. Nie dość, że zaoszczędzicie parę groszy, to zobaczycie przy okazji Wolfsburg. A co ;)

Ja niestety za dużej możliwości zobaczenia Wolfsburga nie miałem, bo jak tylko opuściłem Autostadt (a wtedy chciałem udać się na małe zwiedzanie) lunął konkretny deszcz powodując solidna obsuwę czasową…

Niezły nocleg w Wolfsburgu

Sam spałem w miejscu, które nazywa się Pensionat Wob. Schludne i niedrogie. Jedna z tańszych opcji w Wolfsburgu, na dodatek blisko do niedrogich knajpek i supermarketu. Pensjonat położony jest nieco na uboczu, jednak jak mówię – dojście do Autostadt połączyć można przecież z zwiedzeniem miasta ;)

Dzięki za dotrwanie do końca i zapraszam do innych tekstów z Niemiec, a szczególnie Dolnej Saksonii. Wkrótce kolejne odcinki z tego wyjazdu. W następnym pokażę Wam świetny Bruszwik, Wolfenbüttel i jeszcze coś :)

Miłej niedzieli!

PS: Jak coś, dużo więcej wpisów z Niemiec znajdziecie tutaj: Niemcy – atrakcje, zabytki, co warto zobaczyć?

A z Dolnej Saksonii tu:

 

Podobało się? Zostań na dłużej!

Informacje o nowych treściach wprost na Twojego e-maila. Bez spamu!
Dołącz do ponad 200 000 obserwujących osób i zgarnij jednorazową mega promocję na moje książki!

7 komentarzy

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.