Mapy, nawigacje i inne przydatne i NIEPRZYDATNE aplikacje w podróży – Praktyczna Pogadanka 04

Czas na kolejny odcinek Praktycznej Pogadanki, dziś będzie o nawigacjach i mapach, które polecam, a także o kilku innych niesamowicie ciekawych aplikacjach i stronach internetowych bazujących na mapach, na jakie niedawno wpadłem. Zapraszam do oglądania, a jeśli ktoś nie może, napisałem także transkrypcję nagrania.

Ostatni materiał z wypadu do Hiszpanii. Był vlog, był videoclip, był tekst z najciekawszymi miejscami w Barcelonie i darmowymi atrakcjami Barcelony. Dziś zaś czas na praktyczne informacje.

 

Na początek chciałbym nieco pogadać o tych bardziej przydatnych mapach. I bez obaw! Nie będę mówił o Google Maps, gdyż  z pewnością dla wszystkich wady i zalety tej aplikacji są bardzo dobrze znane i myślę, że z premedytacją mogę ją pominąć. Na szczęście jednak jest znacznie więcej fajnych, ciekawych i przede wszystkim dobrych aplikacji, do nawigacji i map, które można w zastępstwie dla Google Maps używać w podróży.

Mapy vs Nawigacje w podróży

Najczęściej i najchętniej oczywiście jest stosowana w podróży przeze mnie mapa papierowa, jednak nawigacje, GPS także mają sporo zalet. Zasadniczo jeżdżąc po różnych krajach niebyt zaludnionych stosuje mapy, ponieważ są zwyczajnie wygodniejsze. Nie trzeba używać telefonu, tabletu, nie trzeba też ładować nieustannie tych urządzeń. Jednak wjeżdżając do krajów bardziej zaludnionych, czy do większych miast, bardzo chętnie odpalam aplikacje nawigacyjne, bo jednak trzeba im oddać to, że nawigowanie nimi jest znacznie przyjemniejsze i łatwiejsze niż samą mapą. Zwłaszcza kiedy muszę odszukać adres jakiegoś hostelu, czy też fajnego miejsca do zwiedzenia, wtedy nawigacje są bezkonkurencyjne.

Najlepsza aplikacja do navigowania – Maps.me

A czego używam w podróży z nawigacji? O dziwo nie jest to Google Maps, choć także czasem zdarza mi się ściągnąć kilka obszarów map offline, jednak znacznie częściej, właściwie regularnie, używam Maps.me.

Jest to bardzo dobra aplikacja mobilna. Po pierwsze jest darmowa, po drugie działa offline, a potrzecie jest bardzo dokładna. Jedyną jej wadą jest to, że mapy ważą dość dużo. Mogę się teraz mylić, ale mapa całej Polski waży około 600MB, co jest wielką liczbą i jadąc gdzieś w dłuższą podróż dobrze jest się zabezpieczyć i wcześniej pobrać mapy na kartę pamięci. Bo przecież szkoda marnować transfer internetowy na pobieranie map gdzieś bezpośrednio w podróży – no chyba, że macie pewność iż będziecie mieli dostęp do jakiegoś darmowego WiFi, to wtedy problem z głowy. Wypadałoby jedynie mieć jakąś ekstra kartę pamięci, aby wszystko pomieścić.

Do niedawna Maps.me umożliwiała nawigowanie tylko w wersji płatnej aplikacji, co trochę ograniczało jej możliwości. Jednak niedawno możliwość nawigowania została udostępniona także w wersji darmowej, co aktualnie czyni Maps.me bezsprzecznie najlepsza aplikacja do nawigacji w podróży. Moim zdaniem oczywiście :)

Druga, najlepsza nawigacja – OsmAnd

Używam jako uzupełnienia do Maps.me od niedawna i naprawdę jestem pod dużym wrażeniem. Ma ona taką przewagę nad Maps.me,  że (poza tym iż także jest darmowa, działa offline i jest dokładna) udostępnia sporo tras rowerowych i szlaków pieszych, których nie ma w Maps.me.

Jeśli więc podróżujecie po górach lub jeździcie rowerem siłą rzeczy musicie mieć aplikację OsmAnd. Ponadto nawigacja OsmAnd ma taką fajna funkcję jak pokazywanie poziomic, co jest także nie bez znaczenia, jeśli np. jeździcie rowerem. Tak spojrzycie sobie na poziomice i już wiecie czy dana góra jest bardzo stroma, czy tylko trochę i bez problemu da się pod nią podjechać.

I tak na dobrą sprawę jest to wszystko czego potrzebujecie do nawigacji w podróży po krajach rozwiniętych, czy po krajach średnio rozwiniętych. Jednak mam świadomość, że część osób może chcieć pojechać np. do takiej Mongolii czy na Kirgistan, które są bardzo słabo miejscami zmapowane. W tym przypadku nieocenione są zaś …

Radzieckie mapy wojskowe!

Mapy te stworzone zostały podczas Zimnej Wojny. Sowieckie władze postanowiły odwzorować na papierze nie tylko cały Związek Radziecki, ale także cały świat. Zmapowana została znaczna część Azji, Europy, a nawet Afryki Północnej.

Sowieci zrobili swoją robotę tak dobrze, że wiele tych map jest nadal jednymi z lepszych na rynku i sporo firm kartograficznych nadal wzoruje się na tych mapach i tworzy na ich podstawie nowe mapy.

Na podstawie tychże papierowych map powstała także kilka dobrych lat temu aplikacja mobilna „Soviet Military Maps„. Jest to aplikacja dostępna w wersji płatnej i darmowej. Ja z tego co pamiętam używałem wersji płatnej podczas podróży przez Syberię i nawigacja ta naprawdę daje radę. Trzeba tylko pamiętać, że momentami może być ona źle skalibrowana i trzeba skalibrować ją jeszcze raz, gdyż może pokazywać naszą lokalizację nieco błędnie – np. 100 m na wschód, zachód itp.

Ponadto Rosyjskie mapy sztabowe w różnych skalach jako skany możecie znaleźć na tej stronie. Ja szczerze mówiąc czasem na wszelki wypadek (jakby padły mi baterie) wolę sobie takie mapy dodatkowo wydrukować.

Mapy niezbyt potrzebne w podróży, ale…

To są zasadniczo wszystkie mapy jakie stosuje w podróży. Oczywiście było ich w przeciągu ostatnich kilku lat więcej, jednak sporo z nich odpadło ze względu na słabą dokładność, czy inne wady.

Na koniec chciałem jeszcze wspomnieć o mapach niepotrzebnych w podróży, jednak na tyle ciekawych, że nie wyobrażam sobie ich pominąć.

Pierwszą z map, a właściwie stron internetowych działających w oparciu o mapy jest radar lotów. Kiedy pierwszy raz ją zobaczyłem, szczęka niemalże opadła mi z wrażenia do ziemi. Można na niej śledzić loty niemalże wszystkich samolotów na świecie. Od pasażerskich, przez transportowe, aż po nawet rządowe (jak choćby niemieckie Germanairforces).

Drugą ciekawą stroną, mapą jest radar statków. Jest to strona vesselfinder.com i działa ona na dokładnie takiej samej zasadzie jak radar lotów.

Ilość statków pływająca po wodach świata jest niemniej powalająca niż ilość samolotów. Tak samo można tutaj sprawdzić jaki dokładnie statek płynie, skąd i dokąd. Fajną opcją jest też to, że jeśli zamawialiście jakąś przesyłkę z Azji (np. poprzez aliexpress), to możecie sobie wpisać tutaj numer przewozu i monitorować, gdzie wasza paczka aktualnie jest.

Kolejną ciekawą mapą jest strona roadskillmap.com, która pokazuje… ilość osób ginących rocznie na drogach w różnych krajach. I może nie jest to tak do końca niepotrzebna mapa, ponieważ może się ona okazać całkiem wartościowa podczas planowania podróży rowerem czy też stopem. Będziecie dzięki niej wiedzieli, w którym kraju warto uważać nieco bardziej, gdyż naprawdę niektóre kraje wyrabiają normę nawet 10-krotnie za inne.

No i na koniec czas na moje odkrycie tego miesiąca – labs.strava.com, czyli heatmapa (mapa ciepła), pokazująca popularność konkretnych dróg wśród biegaczy i rowerzystów na świecie.

Działa ona zapewne w oparciu o te wszystkie Endomonto i jej podobne aplikacje. Można na niej zobaczyć, gdzie w danym mieście ludzie najchętniej biegają, gdzie jeżdżą na rowerze. Można też zobaczyć jak zmienia się popularność rowerów i biegania na przestrzeni roku. Mimo że całkowicie nieprzydatna, nie można jej odmówić, że jest wybitnie ciekawa.

Wasze propozycje map i nawigacji w podróży?

No i to by było na tle. Dzięki za uwagę, mam nadzieję, że dowiedzieliście się czegoś ciekawego. Jeśli macie jakieś własne typy, własnych faworytów jeśli chodzi o aplikacje do nawigacji, inne map – piszcie śmiało w komentarzach. Mam nadzieję, że także podrzucicie coś ciekawego!

A na koniec zapraszam jeszcze do tekstu Łukasza, który opisał swoje ulubione aplikacje na rower.

Podobało się? Zostań na dłużej!

Informacje o nowych treściach wprost na Twojego e-maila. Bez spamu!
Dołącz do ponad 200 000 obserwujących osób i zgarnij jednorazową mega promocję na moje książki!

14 komentarzy

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

  • Hej.

    Też użwałem Maps.me i OsmAnd, ale przed wyjazdem do Czech poznałem Mapy.cz. I ta mapa została już ze mną. Jest bardzo dokładna (jak wczystkie wykorzystujące OSM), ma warstwę turystyczną, offline. W Czechach jest trochę informacji o miejscowych obiektach.

    Natomiast mocną stroną OsmAnd jest możliwość rejestrowania przebytej drogi, co pozwala łatwo partycypować tworzeniu Open Street Map.

  • Wszystkie „przydatne” są w Locus(PRO) – dużo różnych map offline i online, można mieć wiele wgranych tras alternatywnych naraz i śledzić swoją + statystyki. W Locusie jest też mapy.cz, czy jakieś bardzo egzotyczne wersje z Japonii. I można wgrywać nawet swoje, więc można umieścić sowieckie, acz tu pojawiają się problemy z kalibracją. Po latach prób chyba to najlepsza appka, acz ma też wady (brak Google maps, pewnych integracji, bardzo dużo opcji, w których czasem można się pogubić).

  • A ja ze swojej strony polecę Ci aplikacje Oruxmap i Kamap. Używam ich od wielu lat i jestem bardzo z tych aplikacji zadowolony. Wystarczy przed daną podróżą pobrać sobie mapki interesującego nas obszaru lub dla bardziej cierpliwych i wymagajacych polecam tworzyć sobie je samemu. Do tego celu służy MOBAC i serwery WSM na których bazuje. Można również tworzyć własne odnośniki do serwerów WMS i mieć np w nawigacji ortofotomapę. Ale tj mówiłem są to opcje już zaawansowane. Dla mniej wymagających same mapki oparte o open Street map są w pewnym sensie wystarczające.

  • Zaskoczony jestem, bo sam od kilku lat używam maps.me, ale byłem jakoś przekonany że to słabe narzędzie…Aczkolwiek na Bałkanach wszedzie off line dotarłem tam gdzie potrzebowałem.

  • Ja do zagranicznych wyjazdów używam HERE. Fajnie, że mogę sobie punkty, które mnie interesują poprzez www, a później zaciągnąć na telefon i jeździć już offline.

  • Ale z OsmAnd jest taki problem że tylko można pobrać 7 map za darmo, a potem trzeba płacić. Chyba że pobralem zła wersję aplikacji

  • Jak tak to elegancko, dziś to dopiero pobrałem. Bedę testował w przyszłym tygodniu razem z maps.me

    Dzięki za mapy

  • Wydaje się że są trzy najlepsze aplikacje i niestety każda z nich oferuję coś innego i inaczej jest rozwiązana. OSM dokładna ale brak jej widoku 3d czy chocby numeracji widocznej domów czy dokładnego tras rowerowych nawet tych małych a mapfactor też świetna https://infomiasto.eu/jaka-wybrac-nawigacje-gps-na-smartfona-z-androidem-najlepsze-mapy-offline/ takie posumowanie aplikacji. Wydaje się że te są najbardziej przydatne dla turystów, sam mam dwie aplikacje na telefonie.

  • […] Poza głównymi, często asfaltowymi, biegnącymi od stolicy drogami, szczerze proponuję wyrzucić mapę i zdać się na umiejętności nawigatorskie i GPS. Dobrze jest zainstalować sobie kilka różnych map, pościągać różne aplikacje nawigujące i porównywać. Polecam gorąco rosyjskie mapy sztabowe, o których mówiłem i pisałem szczerzej tutaj: Aplikacje do nawigowania w podróży. […]