Majorkę odwiedziliśmy po sezonie i było to strzał w dziesiątkę. Wciąż jeszcze bardzo słonecznie, nawet dało radę zamoczyć stopy w morzu, a w górach ciągle jeszcze było znośnie ciepło.
Obskoczyliśmy pieszo 4 różne szlaki, w różnych częściach gór Majorki, zaś rowerem odwiedziliśmy kapitalny, choć trochę zatłoczony Przylądek Formentor. To było jedno z tych nielicznych miejsc odwiedzonych podczas wizyty na Majorce, gdzie trochę zmęczyła mnie ta ilość samochodów na drodze. Niemniej warto było, bo widoki zacne.
Dodaj komentarz