Wszystko czym się w życiu kieruję, zawarte jest w tym jednym zdaniu

Potrafiłbyś określić siebie jednym zdaniem? Konkretnym, wyrazistym, w stu procentach odzwierciedlającym Twoją osobowość? Wyrażającym jednoznacznie Ciebie, to kim jesteś, czym się w życiu kierujesz, co jest dla Ciebie ważne.  Jedno zdanie, cytat, motto, najlepiej oddające Twoją pasję, światopogląd, wizję świata. Masz to? To zapraszam dalej!

tekst ten powstał przy współpracy z marką STR8.

Osobiście nigdy nie miałem potrzeby definiowania, wyrażania swoich myśli, tego co dla mnie ważne jakimiś hasłami. Nie dla mnie tatuowanie sobie na przedramieniu życiowych sentencji po łacinie, malowanie na ścianach mających mnie motywować do działania popularnych haseł, oznajmianie całemu światu tego, czym się w życiu kieruję. Nic z tych rzeczy.

Skąd zatem widniejący od zawsze na górze bloga – na okazję tego tekstu nieco zmieniony – cytat: „a większą mi rozkoszą podroż niż przybycie”?

O ile w życiu zawsze staram się dążyć do wyznaczonego celu i nie muszę motywować się do działania poprzez oznajmianie całemu światu moich zamiarów, nie muszę definiować tego jakimś mottem, o tyle z podróżami (jak widać) było nieco inaczej. Ale od początku…

_MG_3631
Drobny przerywnik z wyjazdu do Irlandii ;)

Jak to napisałem w książce „Twoja Samodzielna Podróż”, która niedługo ujrzy światło dzienne, nigdy do wyjazdu w pierwszą podróż, a tym samym wyjścia ze swojej strefy komfortu nie motywowała mnie podróż sama w sobie. Nie ciekawiła mnie ani przygoda, ani poznanie obcych kultur, ludzi. Niezbyt interesowało mnie wszystko to, co działo się pomiędzy kolejnymi odcinkami pokonywanymi na rowerze. Tak! Rzadko o tym mówię, ale głównym argumentem za tym, aby pojechać w pierwszą podróż w Alpy, była tylko i wyłącznie chęć sprawdzenia się. Sportowe wyzwanie, przejechanie w ciągu 13 dni o własnych siłach 1500 kilometrów, pokonanie z ciężkim rowerem stromych, alpejskich przełęczy. A za granicę pojechałem tylko dlatego, gdyż nigdzie w okolicy nie było wystarczająco wysokich, zadowalających mnie gór.

Moje podejście do podróży w krótkim czasie zmieniło się jednak diametralnie. Począwszy od pierwszego wyjazdu, poprzez kolejne, zaczynałem dostrzegać, że nie wyczyn sportowy jest najfajniejszy w tym całym podróżowaniu, nie osiąganie celów, udowadnianie sobie i wszystkim w około, że się da. Z każdym kolejnym wyjazdem coraz mniejsze znaczenie miała dla mnie trasa, ilość kilometrów jakie przejeżdżam, nawet środek transportu, a coraz większe to co w przerwach pomiędzy przemieszczaniem się. Czyli ciekawe miejsca, obce kultury, ludzie i ich historie.

I wtedy wpadłem na wiersz Leopolda Staffa – „W przededniu”. Wiersz dobry, dający do myślenia, romantyczny. Tak prawdę mówiąc faktycznie niewiele mający wspólnego z podróżami. Wiersz ten jednak zakończony został jednym wersem, który idealnie odzwierciedlał wówczas moje podejście do podróży wersem.

Kiedy tylko przeczytałem to jedno, krótkie zdanie, od razu poczułem, że to jest właśnie to! Że ktoś pośrednio nazwał to, czym już od jakiegoś czasu się kieruję i kierować będę. Nie tylko w podróży, ale i w życiu. Bo jest ono strasznie uniwersalne! Że trzeba cieszyć się tym co pomiędzy kolejnymi małymi osiągnięciami, wielkimi sukcesami. Cieszyć się drogą, dążeniem do celu, a nie tylko jego osiąganiem.

Trasy-offroad-Azja-środkowa-1024x682 (3)2

A co dla Ciebie jest ważne?

Teraz mam pytanie do Ciebie. Jakie jest Twoje życiowe motto? Jak opisałbyś krótkim zdaniem siebie? Jestem przekonany, że masz z tyłu głowy takie hasło, jest ono dla Ciebie ważne, idealnie pokazuje jakimi wartościami kierujesz się w życiu, co stawiasz na pierwszym miejscu. Masz to? Wiem, że tak, i nawet jeśli nie masz w zwyczaju tak jak ja się nim dzielić oficjalnie, wierzę, że tym razem zrobisz dla mnie wyjątek! :)

O co chodzi? Już, już! Prędko tłumaczę.

Od zawsze blog ten powstaje z pasji, dla ludzi z pasją. Tak się składa, że marka STR8 organizuje konkurs właśnie dla takich ludzi. Ludzi mających swoje hobby, zainteresowania, poświęcających im cały swój wolny czas. Konkurs, w którym każdy chętny musi w specjalnym kreatorze przygotować swoje życiowe motto i wysłać do jury konkursowego. Najlepsze, jak to zawsze ma miejsce w przypadku konkursów, zostaną nagrodzone baaardzo sowicie. Nie tylko kosmetykami. Zgarnąć można lustrzankę, konsolę Ps4, bilety na Openera, kamerę GoPro, bony pieniężne – np. 5000 zł na podróż i wiele innych.

_MG_4054

Co zrobić, aby wziąć udział w konkursie?

Mechanizm jest bardzo prosty. Przejść trzeba na stronę STR8 (kliknij!), w banalnie prostym kreatorze stworzyć własne motto i wysłać klikając w przycisk. To właściwie wszystko, nie zajmie Ci to więcej niż 30 sekund.

(edit: to co poniżej już nieaktualne, już zostały nagrodzone 3 cytaty. Także wrzucajcie tylko teksty na stronę STR8. Zresztą, bardziej może Wam się to opłacić. Większe nagrody!)

Jest to konkurs organizowany na specjalnej stronie STR8, jednak nie byłbym sobą, jeśli nie zorganizowałbym też u siebie mini konkursu. Poza tym, że możesz wygrać nagrody za podesłanie swojego motta na stronie STR8, możesz wygrać także zestawy kosmetyków  bezpośrednio u mnie. I to wszystko za jedną robotą! Zasada jest prosta: jeśli już zdecydujesz się nadesłać swoje motto poprzez formularz na stronie STR8 koniecznie wklej motto także w komentarzach pod tym tekstem. Wystarczy sam tekst, który wpisałeś, nie musisz grafiki! Ja zaś 30 kwietnia niezależnie od oficjalnego jury wybiorę kilka osób, które zgarną całkiem fajnie pachnące zestawy kosmetyków. Nie zapomnijcie podać tylko maila w komentarzu.

Myślę, że warto spróbować szczęścia raz na jakiś czas.

Gorąco zachęcam do wzięcia udziału. Niech STR8 wie, że na mojego bloga wchodzą sami pozytywni, pełni pasji ludzie.

Z góry dzięki i do następnego! :)

Karol Werner

tekst ten powstał przy współpracy z marką STR8.

 

Podobało się? Zostań na dłużej!

Informacje o nowych treściach wprost na Twojego e-maila. Bez spamu!
Dołącz do ponad 200 000 obserwujących osób i zgarnij jednorazową mega promocję na moje książki!

191 komentarzy

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *