Aktualnie przebywamy w Nepalu, ale to nie przeszkadza w tym, aby Wam podrzucic kolejne wideo! Mam nadzieje, że Wam sie spodoba 😀
Tym razem zapraszam ponownie do naszego zachodniego sasiada na rower. Miłego oglądania i dajcie znać koniecznie co sądzicie!:)
Byłem tylko raz na północy Niemiec, ale klimat, jaki tam panuje od razu przypadł mi do gustu :)
Witam,tak się złożyło że razem z żoną zrobiliśmy w tym roku w dniach 19-30 czerwca trasę OstSee z Flensburga do Kołobrzegu co dało nam ok 900 km.Oczywiście w 100% podzielamy Pana opinie na temat podróżowania rowerami po zachodniej stronie Odry :).
Kilka porad z naszej strony jadąc z Warszawy i ekwipunkiem 2 rowery,4 sakwy a spanie w namiocie do Flensburga.
1) pociągi DB nie zabierają rowerów trzeba dojazd kombinować pociągami Regio co daje spore tez oszczędności (koszt 63 euro)
z Berlina w kasie poprosić o stworzenie Reiseverbindung i znajdą wszystkie połączenia do Flensburga.
2) Niestety lepiej zabrać gotówkę bo w wielu miejscach (kempingi) nie przyjmują płatności kartą (koszt spania ok 15 euro) ale chyba
dlatego że to jeszcze nie był sezon w pełni :) ponadto sporo kempingów które są oznaczone jako pola namiotowe są kempingami
wczasowymi i nie ma możliwości noclegu z namiotem.
3) Robiliśmy odcinki około 80 km dziennie i trzeba zakupy napojów i czegoś do przekąszenia robić w dużym mieście bo małe
miejscowości nie mają sklepów i przykładowych budek z goframi :).
Poza tymi drobnymi niedogodnościami trasa Ostsee jest prześliczna i wiedzie nas prawie zawsze jak najbliżej morza a miasta i miasteczka mijane po drodze są warte obejrzenia.
Pozdrawiamy serdecznie Małgorzata i Piotr Olek
dzięki za tak wartościowy komentarz. Mega to doceniam i mam nadzieję wiele innych osób szukających inspiracji go docenią :)
Czesc,
Czy niemieckie wybrzeże da radę objechać na szosie?
jest taka szansa.