Lipsk i Nowe Pojezierze. Ciekawe miejsca, trasy rowerowe, lokalizacje i praktyczne informacje

Od kilku dni na kanale śmiga film z rowerowego wypadu przez Nowe Pojezierze Lipskie (bardzo zapraszam!), natomiast dziś czas na obiecany wpis, pełen ciekawych miejsc, lokalizacji i praktycznych informacji, które pomogą Wam zorganizować własny wypad do Lipska i okolic.

Na początek zapraszam jednak na film, jeśli ktoś jeszcze nie widział.

Lipsk i okolice – co warto zobaczyć, ciekawe miejsca?

Zacznijmy sobie w tym wpisie od Lipska, czyli od tego, na czym zakończyliśmy film. Lipsk traktowałem bardziej jako bazę wypadowo-noclegową, jednak mimo wszystko miałem jeden dzień na zwiedzenie miasta. Oczywiście także z perspektywy siodełka rowerowego. Tak też polecam zwiedzać miasto i okolice, gdyż jest to najbardziej sensowny środek transportu, bo samochód w mieście jest niewygodny, a komunikacja też średnio. Zdecydowanie szybciej i przyjemniej jest na rowerze.

Zatem co zobaczyłem, jakie ciekawe miejsca w Lipsku polecam?

Pomnik Bitwy Narodów

Kiedy pierwszy raz zobaczyłem to miejsce na zdjęciach, byłem przekonany, że zostałem oszukany przez google i zamiast zdjęć Lipska zacząłem przeglądać zdjęcia z Birmy, gdzie są podobnie wyglądające świątynie. Jednak nic z tych rzeczy! Ten monumentalny pomnik znajduje się na południu Lipska (lokalizacja Pomnika Bitwy narodów) i robi niesamowite wrażenie. Został on zbudowany na pamiątkę największej bitwy wojsk napoleońskich, która odbywała się pod Lipskiem. Jest ogromny i mierzy sobie aż 91 metrów. Co fajne, można na górę sobie wejść i zobaczyć panoramę Lipska. Bardzo polecam!

Zachodnie dzielnice Lipska z industrialną przeszłością

Kolejnym miejscem, gdzie spędziłem większość czasu w Lipsku były jego zachodnie dzielnice. Dość ogólny tytuł, jednak taka też była moja wizyta w zachodnim Lipsku. Po prostu wsiadłem na rower i postanowiłem się pokręcić bez większego celu po zachodnich dzielnicach w poszukiwaniu industrialnych, przemysłowych klimatów. Polecam odwiedzić takie miejsca jak Könneritzbrücke nad rzeką – Biała Elstera, gdzie można wypożyczyć sobie kajak (dokładnie tutaj).

Natomiast dalej polecam wybrać się trasą rowerową wzdłuż kanału Karla Heine, gdzie po drodze można zobaczyć takie miejsca jak np. Spinnerei czyli dawne zakłady włókiennicze przekształcone teraz na przestrzeń rozrywkowo-artystyczną. Coś w stylu Łódzkiego OFF’u na Piotrkowskiej. Bardzo ciekawa okolica jeśli oczywiście lubicie takie klimaty.

A budynek z „okiem” to tak zwany Oscar Niemeyer Sphere i znajdziecie go tutaj.

Natomiast powrót polecam zrobić sobie przez tereny zielone Lipska np. przez Clara-Zetkin-Park, albo jeśli będzie więcej sił to przez….

Nowe Pojezierze Lipskie

To tutaj spędziłem większość czasu podczas swojego pobytu i naprawdę takie też rozwiązanie bardzo polecam. Jeśli Wasza baza wypadowa będzie w Lipsku to bez problemu jesteście w stanie wyskoczyć sobie na jednodniową wycieczkę rowerową zaliczając kilka jezior po drodze. A pierwszym na Waszej trasie będzie…

Cospudener See – najpopularniejsze jezioro Nowego Pojezierza

Przez to, że jest ono najbliżej Lipska jest to też najchętniej odwiedzane przez mieszkańców Lipska jezioro Nowego Pojezierza. Ponad pół miliona osób rocznie wpada nad jezioro Cospudener See w celach rekreacyjno-wypoczynkowych. Czyli prawie cały Lipsk, który liczy sobie 600 000 mieszkańców!

Co warto zobaczyć nad jeziorem Cossi (jak pieszczotliwie nazywają je mieszkańcy)? Na pewno przystań wraz z dużym molo na wschodnim brzegu, wieżę widokową Bistumshöhe na zachodnim, a także przestrzeń rekreacyjną wraz z największą plażą całego pojezierza na brzegu północnym. Choć jego największą zaletą jest to, że można sobie je objechać wokoło ścieżką rowerową. Polecam przy okazji wypatrywać licznych zagród ze zwierzakami – są owce, żubry, i jeszcze kilka innych podobnych do krów i jeleni, których nie jestem w stanie zidentyfikować :D

Natomiast jeśli lubicie jeździć na rolkach, to ta trasa jest do tego wręcz idealna.  Równiutki i szeroki asfalt.

Reasumując – jeśli macie jeden dzień, spokojnie możecie wyskoczyć sobie z Lipska nad Cossi i wrócić do domu. Ładna wycieczka, nie zmęczycie się za bardzo, a na pewno wypoczniecie. Obiad polecam zjeść Pier 1 albo obok w Cossis. Bardzo smaczne knedle :D Natomiast… zachęcam jednak do rozszerzenia swojej wycieczki o więcej jezior, a najlepiej zrobienie całej trasy Neuseenland-Radroute.

Trasa przez całe Nowe Pojezierze Lipskie

Cała trasa przez Nowe Pojezierze „Neuseenland-Radroute” liczy sobie około 100km i spokojnie można ją zrobić na szosie w ciągu jednego dnia, jednak… po co się tak spieszyć! Co najbardziej polecam, to wziąć sobie nocleg w jakimś fajnym miejscu na samym pojezierzu i dokładnie zobaczyć wszystko to, co jest do zobaczenia po drodze, dzieląc sobie taką wycieczkę na dwa dni. Jak coś, tutaj znajdziecie dokładnie trasę, albo na grafice poniżej.

No dobra… a co poza jeziorem Cospudener See warto jeszcze po drodze zobaczyć? Lećmy w punktach.

Jezioro Markkleeberger See

Jadąc trasą zgodnie z ruchem wskazówek zegara, z jeziora Cossi w pierwszej kolejności dojeżdżamy do jeziora Markkleeberger See, gdzie znajduje się naprawdę pokaźny tor (tak się to mówi?! :D) kajakarstwa górskiego, natomiast kawałek dalej jest wypożyczalnia SUPów czy też desek windsurfingowych (dokładnie tutaj).

O ile tor nie działał podczas mojego pobytu, o tyle wypożyczalnia sprzętu wraz ze szkołą jak najbardziej. Także jeśli lubicie takie klimaty i chcecie sobie zrobić przerwę od jazdy to jak najbardziej jest to dobre miejsce. Natomiast jeśli wolicie zwyczajnie popływać, to jednak polecam inne miejsce, bo ze względu na wspomnianą szkołę, tutaj akurat pływać nie można.

Można pływać natomiast nad kolejnym jeziorem…

Jezioro Störmthaler See- moje ulubione!

To właśnie tutaj zatrzymałem się na noc w ośrodku Lagovida. Bardzo fajna okolica, a przy odrobinie szczęścia (i grubszym portfelu) będziecie mogli sobie zarezerwować nocleg w jednym z takich fajnych domków nad wodą, jak to widzicie na zdjęciach poniżej. Jednak jak mówię – rezerwujcie z dużym wyprzedzeniem no i jeśli domek… to lepiej w 4 i więcej osób.  Jeśli jesteście sami, kemping albo hotel wystarczy.

Störmthaler See jest moim ulubionym jeziorem w okolicy, gdyż jest po prostu najciekawsze (choć w kwestii urody wygrywa z nim Cospundener See lub Hainer See).

Dlaczego najciekawsze? Po pierwsze ze względu na te kapitalne formy skalne, które to tak bardzo chciałem obfotografować :D

Są to typowe 'bruzdy’, jakie zostawiły maszyny pokopalniane i muszę przyznać, że na maksa dodają uroku tej okolicy. Zwłaszcza teraz, kiedy to są już bardzo mocno porośnięte przez drzewa.

Jedyny minus – z pozycji siodełka rowerowego niewiele zobaczycie tych bruzd. No może z kilku miejsc (np. stąd), co nieco widać, jednak takie kadry i taka perspektywa do zobaczenia tylko z drona. Ewentualnie fajną opcją może być wzięcie wycieczki łódką po tym jeziorze, albo jeszcze lepszą… wypożyczenie kajaka i wpłynięcie samemu do tych bruzd. To byłoby coś naprawdę mega. Jak coś kajaki można wypożyczyć tutaj.

Kolejne ciekawe miejsca na jeziorze to Vineta czyli… kościół będący instalacją artystyczną, do którego również można podpłynąć sobie łódeczką wycieczkową. Jednak skąd się on tam wziął, co oznacza itd. to już dowiecie się z filmu. Bardzo zapraszam, jest na górze wpisu. Natomiast jak weźmiecie kajak… no to Vineta jest zaraz obok bruzd :)

Ewentualnie co godzinę kursują wycieczki na Vinetę – tutaj więcej info.  Punkt spotkań pod Vineta Bistro.

I jakby tego było mało, jest jeszcze jedno bardzo ciekawe miejsce w okolicy jeziora Störmthaler, które warto zobaczyć, mianowicie – Park Techniki Górniczej, gdzie można zwiedzić z bliska te ogromne maszyny górnicze, które to na pamiątkę zostały tutaj zachowane. Bardzo polecam fanom techniki i tego typu atrakcji, robi duże wrażenie. Myślę, że dzieciakom też by się bardzo spodobało :)

Inne ciekawe miejsca na Nowym Pojezierzu Lipskim?

Tak jak mówię, całe to pojezierze jest jednym, wielkim ciekawym miejscem. I nie będę tutaj opisywał każdego z odwiedzonych jezior, bo są one do siebie podobne – równie ładne i klimatyczne, a wycieczka wzdłuż ich brzegów to czysta przyjemność. I to jest ich największa wartość – móc sobie tak pojeździć rowerem od jeziora do jeziora. KAPITALNA SPRAWA!

Poniżej jeszcze kilka zdjęć na zachętę i nic więcej do dodania nie mam jak – POLECAM! :)

Jednak nie tylko Nowe Pojezierze Lipskie jest tutaj warte odwiedzenia. W okolicach Lipska jest jeszcze kilka innych fajnych miejsc, które udało mi się zobaczyć. Poniżej wymienię każde z osobna, a dotrzeć do nich możecie oczywiście za pomocą wielu tras rowerowych, którymi wręcz posiekana jest jest okolica. Zobaczcie zresztą sobie na tę mapę. Lub grafikę poniżej. :)

Ja wybrałem sobie kilka odcinków, którymi połączyłem wszystkie ciekawe miejsca w okolicy, jakie udało mi się znaleźć. W większości jechałem trasami rowerowymi jak np. trasą z Altenburga do Colditz czy też trasą wzdłuż rzeki Muldy, jednak czasami musiałem odbijać od tychże tras, aby dojechać do wybranych miejsc. Poniżej w punktach te najciekawsze w kolejności odwiedzania :)

Altenburg i okoliczne zamki

Do Altenburga dojechałem wraz z rowerem pociągiem i stąd pojechałem na północny-wschód zatrzymując się przy zamku w Altenburgu. Następnie w położonym nieopodal zamku Windischleuba, następnie dalej pociągnąłem trasę do zamku Gnandstein. Bardzo ładny fragment trasy.

Dolina rzeki Muldy, jej zamki i porfir

Ciąg dalszy to mocne nadłożenie trasy do zamku Rochsburg przepięknie położonego w meandrze rzeki Muldy. Coś pięknego. Warto było cisnąć aż tak na dół.

Dalej kapitalnym odcinkiem wzdłuż Muldypojechałem na północ zbaczając na chwilę w kierunku wzgórza Rochlitzer Berg, gdzie wydobywano porfir, a teraz jest naprawdę klimatyczny kamieniołom. Jak coś więcej info i kadrów w filmie.

Zamek w mieście Rochlitz był kolejnym przystankiem. Tam też skusiłem się na obiad i po krótkiej przerwie, mając na liczniku już nieco ponad 50km pojechałem dalej na północ w kierunku miasta Colditz, gdzie jest… uwaga… zamek! Którego zrobiłem zdjęcie, pokręciłem się po okolicy i wzdłuż Muldy pojechałem dalej w kierunku Grimma… gdzie już zamku nie ma, ale jest za to ciekawy, porfirowy most, na którym znajduje się ogromny herb Polski!

No i w mieście Grimma można zostać sobie na noc (oczywiście przy założeniu, że chcecie robić taką pętlę jak ja), albo można też wrócić sobie do Lipska bezpośrednim pociągiem w 30 minut.  Druga opcja wydaje mi się być lepsza, bo zawsze to wieczorem można wyskoczyć do jakiejś fajnej knajpki do centrum Lipska i można sobie Lipsk obrać jako bazę wypadową. A jeśli wybierzecie coś pod Lipskiem, na przykład Lagovidę lub ogólnie Nowe Pojezierze, to będziecie musieli wrócić z przesiadką w Lipsku.  Ale też jest to na spokojnie do zrobienia.

Mini-pojezierze w okolicy Brandis

Następnego dnia wybrałem się znowu z rowerem niejako dokończyć trasę z dnia poprzedniego. Pociągiem pojechałem znowu do Grimma, skąd rowerem wyruszyłem na północ w kierunku Wurzen. Jeśli mało Wam zamków, to można wyskoczyć zobaczyć jeszcze okoliczny zamek Puchau albo zamek Nischwitz, jednak ja już się trochę stęskniłem za jeziorami, stąd też wybrałem nieco inny kierunek, mianowicie – Brandis i jego okoliczne jeziora powyrobiskowe. A po drodze całkiem przypadkiem wpadłem jeszcze na piramidę w miejscowości Machern.

Jednak jak mówię – jeziora są moim głównym priorytetem i jest ich tutaj cała masa. Poniżej kilka zdjęć, a także lokalizacji, gdzie udało mi się takie jeziora znaleźć. Mianowicie udało się tutaj, tutaj, tutaj (linkuję lokalizację, gdzie można wejść i popływać), tutaj, tutaj.. i jeszcze w kilku innych miejscach. Kapitalne zbiorniki i naprawdę mega klimatyczne. Wydają mi się być idealną alternatywą dla Nowego Pojezierza, jeśli ktoś wybiera się w te okolice na dłużej i szuka jeszcze coś ciekawego do zobaczenia.

Kościół na skale! Bergkirche Beucha

Jednak najlepsze jezioro zostawiam na sam koniec i zasługuje ono na osobny punkt. Gdyż nad jeziorem, na pionowo opadającej ku tafli wody skale znajduje się kościół! Co wygląda naprawdę niesamowicie. I co fajne, w jeziorze tym można się kąpać. Jak coś wejście do wody jest w tym miejscu. Można też skakać, ale ja tam jestem za miętki na takie atrakcje :D W ogóle polecam sobie obejść ten zbiornik, bo dopiero z drugiej strony, z tego miejsca, kościół ten wygląda naprawdę pięknie.

To tyle! Dajcie znać co sądzicie o Nowym Pojezierzu i okolicach Lipska. Tym bardziej dajcie znać jeśli tam byliście, albo planujecie się wybrać! :) W razie pytań – piszcie.  Chętnie pomogę.

 

Wyjazd do Lipska i okolic odbył się na zaproszenie

Niemieckiej Centrali Turystyki w Polsce, a także Leipzig Tourismus und Marketing.

Podobało się? Zostań na dłużej!

Informacje o nowych treściach wprost na Twojego e-maila. Bez spamu!
Dołącz do ponad 200 000 obserwujących osób i zgarnij jednorazową mega promocję na moje książki!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.