Ostatnimi czasy nagromadziło się nieco poważnych tekstów, więc dziś dla równowagi przybywam z luźniejszym, w sam raz na weekend. Oto krótkie podsumowanie podróży zdjęciami z Instagrama, które wrzuciłem bezpośrednio z Rosji i Mongolii. Tekst powinien zrobić też dobrze wszystkim miłośnikom ciekawostek, statystyk i map. No! Miłego weekendu i nie zapomnijcie obserwować mojego Instagrama!
Jakoś umknęło mi, że w ogóle podróży nie podsumowałem. Czy to wracając z Azji Środkowej, czy Kaukazu i Bliskiego Wschodu – zawsze napisałem kilka słów analizy, wniosków. Zatem posypuje głowę popiołem, i już nadrabiam zaległości!
Tajga i Step w liczbach!
- 30 dni w podróży,
- 2600 kilometrów – z czego: 1600 rowerem, 600 Koleją Transsyberyjską, 400 autostopem,
- 20 noclegów pod namiotem, 7 w hotelach i hostelach, 2 noclegi w jurtach, 1 w przyczepie kempingowej
- 8 kilogramów ubytku wagi
- 5 złapanych gum, wszystkie tego samego dnia,
- 4 serpentyny górskie (płaaaasko tam!),
- 3 niegroźne upadki,
- 1 najprawdziwszy szaman,
- 0 zatruć pokarmowych,
- 0 kąpieli w Bajkale (brrr!),
- setki przygód i niesamowitych widoków,
- tysiące przyjaznych, pomocnych i otwartych ludzi,
- jeden dupek, który ukradł mi telefon.
To tak pokrótce. Zaraz przechodzimy do zdjęć, tylko jeszcze miłośnikom map i tras wszelakich podrzucę co potrzeba. Poniżej poglądowa mapa wraz z trasą. Jeśli w nią klikniecie, przeniesieni zostaniecie na stronę, gdzie będziecie mogli podejrzeć DOKŁADNIE każdy kilometr naszej trasy.
Pierwsze zdjęcie z podróży
Zanim podróż jeszcze na dobre się zaczęła, przeżyłem kilka chwil grozy za sprawą mojej pięknej ósemki. Nigdy nie miałem z nią problemów, a na 2 dni przed wylotem dostałem zapalenia zęba. Na 24-godziny przed wylotem z Berlina biegałem ze znajomą Agnieszką (dzięki za pomoc!) po Szczecinie w poszukiwaniu jakiegoś dentysty. Solidnie nastraszono mnie jakimiś hiperbólami, szczękościskiem, śmiercią niemalże. Ząb został prędko wyczyszczony, dostałem zastrzyk i kupiłem torbę antybiotyków. Na całe szczęście w trakcie wyjazdu nie miałem z zębem żadnych już problemów. Chwała antybiotykom! :D
Swastyka na tyłku
Jakie było moje zdziwienie, kiedy przemierzając mongolskie stepy, co kilka dni napotykałem na swastykę. Nie tylko wypalaną na tyłkach zwierząt, ale także będącą ozdobą jakichś naczyń, ubrań, jurt. Dlaczego tak? Ano dlatego, że tylko u nas Swastyka kojarzy się tak negatywnie. W buddyzmie jest to symbol szczęścia i dobrobytu!
Głowa Lenina
Na południe od Bajkału znajduje się 400-tysięczne miasto Ułan Ude. To tam mieliśmy początkowo lecieć samolotem, jednak taniej wyszło do Irkucka. W Ułan Ude spędziliśmy dwa dni, całkiem zresztą miłe dwa dni. Miasto ciekawe, sporo interesujących muzeów (no dobra, jedno – etnograficzne było interesujące!) i jest jeszcze coś. Głowa LENINA! Wzniesiona na setną rocznicę urodzin wodza, jest największym tego typu pomnikiem na świecie. Głowa wraz z cokołem osiąga 14 metrów i 42 ton! Według obiegowej opinii, azjatyckie rysy twarzy Lenina pomogą, przerobić go na pomnik Czyngis Chana – jeśli tylko w przyszłości zmieni się sytuacja polityczna w regionie.
Lenina z Ułan Ude jest największym tego typu pomnikiem na świecie. Głowa wraz z cokołem ma aż 14 metrów! #lenin #instasiętoczy #travel #russia #ulanude #portrait Film zamieszczony przez użytkownika Karol Werner (@kolemsietoczy)
Sierp i młot
Radzieckie symbole w Rosji są bardzo widoczne i raczej nic nie wskazuje na to, żeby miało się to zmienić. Nie tylko pomniki Lenina, ulice Marksa, Dzierżyńskiego itd. Także w najmniejszych szczegółach jak na przykład na lodach „sowieckich”. Jak przyjrzycie profil na Instagramie z pewnością znajdziecie jeszcze kilka „ciekawych” symboli ZSRR. Różne sierpy i młoty, kawiarnia Lenina i inne takie. Lody swoją drogą były bardzo przeciętne…
Soviet ice creeam!! ;) Sowieckie lody w wafelku. Przypominają mi się podobne o nazwie CCCP z Armenii ;) #instasiętoczy #CCCP #soviet #rusza #Syberia #travelblog Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Karol Werner (@kolemsietoczy)
Whiskey w pierwszej jurcie i polskojęzyczny Mongoł
O tym będzie pierwszy tekst z Mongolii. Już niedługo! Ledwo przekroczyliśmy granicę rosyjsko-mongolską, zaczęło robić się szaro. W poszukiwaniach noclegu pomógł nam pewien Mongoł. Zatrzymał się na poboczu, otworzył szybę swojego samochodu i donośnym głosem przywitał nas po Polsku – DZIEŃ DOBRY! i zaprosił do swojej jurty między innymi na małe przebierańce. Szczegółów (czemu znał polski?!) dowiecie się z tekstu wkrótce! Śmieszna historia. ;)
My mongol style. We are going already to Ulan Bator! :) Karol Mongol pozdrawia! Jedziemy na Ułan Bator, ale wrzucam zdjęcie sprzed swojej rozświetlone promieniami słońca jurty, bo tam gdzie jesteśmy, pogoda akurat do bani. Zazdroszczę Wam upałów w Polszy ;) #instasiętoczy #widokZrana #portrait #nomads #landscape #traveling #podróże #travel #Mongolia Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Karol Werner (@kolemsietoczy)
Mongolskie widoki
Tak więc po transferze Koleją Transsyberyjską dojechaliśmy do Mongolii. Pierwszym punktem, który koniecznie chcieliśmy zobaczyć był schowany głęboko w górach Klasztor Amarbayasgalant. Rewelacyjne miejsce, jedno z najpiękniejszych jakie w życiu widziałem. Rozległa dolina, wokoło piękne góry, a na samym końcu ten nietknięty destrukcyjną ręką Stalina klasztor. Dwa zdjęcia tym razem!
Hej! Z internetem w Mongolii cienko, ale za to widokowa jest znacznie lepiej. Jedziemy sobie od miejscowości do miejscowości przez rozległe stepy, szukając przy okazji ciekawych miejsc jak ten właśnie Buddyjskich klasztor Amarbayas. ! #widokZrana #instasiętoczy #traveling #buddies #mongolia Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Karol Werner (@kolemsietoczy)
No dobra! Jeszcze jedno i w drogę. Kierujemy się dalej w stronę Bulgan , potem już do dawnej stolicy imperium Mongolskiego Karakorum :))) #travel #Mongolia #Asia #landscape #budda #Xperia #ican Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Karol Werner (@kolemsietoczy)
Złodziejaszek
Nie, nie! Nie o tego dzieciaczka chodzi! Dzień po zrobieniu właśnie tego zdjęcia, ktoś skradł mi moją Xperie. Akurat stołowaliśmy się w mieście Erdenet, włożyłem telefon do kieszeni, chwila nieuwagi i bach. Rozstaliśmy się na wieki. Złodziejaszka niestety nie sfotografowałem, a dzieciak jakoś mi dziwnie o nim przypomina…
Dalej stepujemy w kierunku Karakorum! Step piękny, momentami bardzo piekny, z czasem jednak dośc monotonny. Dobrze, że w okolicy jest sporo górek, więc tak bardzo nam się nie nudzi. Wczoraj minęły nas w sumie 3 samochody, spotkaliśmy nie więcej niż 10 jurt. Przesiadujemy właśnie w miejscowości Khising-Undur, gdzie właśnie przebijaliśmy się przez bezdrożne pagórki. Problemem w tym, że własnie jest Biamba czyli sobota, a co za tym idzie wszystkie sklepy pozamykane. Nastepna miejscowości za kilkadziesiat kilometrów… #mongolia #instasiętoczy #kołemsiętoczy #travel #podróż #landscape #portrait #widokZrana Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Karol Werner (@kolemsietoczy)
Najdłużej ładujący się Windows świata.
Nuda na stepie sprzyja też aktywności twórczej. Czy tylko mi Mongolia przypomina Windows XP i jego sławną tapetę? Kliknij w zdjęcie poniżej! ;)
[PL] Najdłużej ładujący się Windows świata. #mongolia #podróż #sławnapolana #samstep #instasiętoczy #widokZrana [ENG] Mongolia is the slowest Windows XP in the world Film zamieszczony przez użytkownika Karol Werner (@kolemsietoczy)
This is Asia
Poniższa sytuacja idealnie wypisuje się w pojęcie „to jest Azja”. Tutaj nic nie jest nierealne, wszystko jest możliwe. Zależy jak bardzo się chce. Nie ma pomysłu, którego nie dałoby się zrealizować. Swoją drogą – ciekawe jak to będą zdejmować, jeśli przesyłka jedzie pod jakąś jurtę? ;)
Mała przerwa na trzecie śniadanie. Podjezdża taki oto pojazd :D Mówi jednak, że rowerów juž nam nie zabierze,a szkoda :( A przecież tyle miejsca jeszcze… #tojestazja #instasiętoczy #mongolia #rower #travel #biketravel #landscape #thisisasia Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Karol Werner (@kolemsietoczy)
Szamanizm
Najdziwniejsze, najbardziej ekscytujące doświadczenie tego wyjazdu. Zaproszeni zostaliśmy na nocleg do domu, gdzie akurat miało miejsce przywoływanie duchów. Niesamowite, dziwne przeżycie. Jak coś powstał tekst o Szamanizmie
Dzis mieliśmy szczęścia spać w jurcie. W jurcie, która nalezała do rodziny wyznającej szamanizm. Jakby tego było mało, wczoraj był akurat dzień, w którym miało miejsce przywoływanie dawnych przodków. Na zdjęciu wlaśnie szaman wprowadzający sie rytmicznymi uderzeniami w bęben w trans. Przywołany został dziadek naszych gospodazy, którego radzili się w kwestiach zdrowotnych i przyszłości. Niesamowicie dziwne przeżycie… #mongolia #shaman #szaman #traveling #travelblog #podróż #instasiętoczy Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Karol Werner (@kolemsietoczy)
Prosta nuda
Fotografia, która – jeśliby patrzeć na aktywności czytelników – zrobiła największą furorę na Instagramie. Długa na 25 kilometrów prosta. W życiu nie miałem okazji jechać dłuższą. Prawdę mówiąc to jakby pominąć małe zakręty przed tym odcinkiem i za nim, to wychodzi, że praktycznie cały dzień jechaliśmy idealnie na wprost siebie. Tak to można nawet książkę czytać wrzuconą w mapnik…
Heeej! No przecież jeszcze nie pokazałem Wam stepu ! Przed Wami najdłuższa prosta jaką jechaliśmy w życiu! Idealna, bez najmniejszego skrętu. Bite 25 kilometrów. Prowadząca do Karakorum, zbudowana przez… Turcję! Doprowadzili oni asfalt do muzeum, gdzie zobaczyć można pierwsze ślady tureckiego alfabetu wyryte w skałach. #mongolia #instasiętoczy #widokZrana #kołemsiętoczy #asia #travel #biketravel #podróż #rower Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Karol Werner (@kolemsietoczy)
Na końcu powyższej dłuuuuugiej prostej znajduje się stolica dawnego Imperium Mongolskiego. Tam też właśnie nagrałem kolejny odcinek Vloga Podróżniczego, który także pojawi się na Youtubie, jeśli tylko znajdę czas na jego zmontowanie. Postaram się zrobić to w miarę szybko, jednak praca na etat nie sprzyja aktywności twórczej :(
Tak więc oficjalnie pozdrowienia z dawnej stolicy Imperium mongolskiego! Słoneczko świeci, ptaszki nie śpiewają, bo step… ;) #karakorum #mongolia #travel #podróż #asia #kołemsiętoczy #instasiętoczy #widokZrana #landscape Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Karol Werner (@kolemsietoczy)
Następnie udaliśmy się już w drogę powrotną, do Ułan Bator. Po drodze mieliśmy okazję zobaczyć namiastkę pustyni Gobi, której – ze względu na odległość – zobaczyć nam dane nie było. Miejsce nazywa się Khogno Tarna i jest jakieś 250km przez Ułan Bator. Robi wrażenie!
Kierunek – stolica Mongolii! Poczatkowo nie planowaliśmy jechać do Ułan Bator, jednak okazuje sie, że mamy na tyle dużo czasu, że bez problemu ogarniemy. Tutaj namiastka Gobi, której – ze względu na odległość – zobaczyć nam dane nie będzie. Miejsce nazywa się Khogno Tarna i jest jakies 250km przez Ułan Bator ;) #instasiętoczy #travelblog #landscape #desert #mongolia #podróże #traveling #widokZrana Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Karol Werner (@kolemsietoczy)
Ułan Bator
W stolicy Mongolii długo nie zabawiliśmy. Jeden nocleg, dwa niepełne dni i wyczerpani uderzyliśmy z powrotem w stronę Rosji. Nie zmienia to faktu, że Ułan Bator to całkiem ciekawe miasto, z wieloma zabytkami, buddyjskimi świątyniami. Będzie oczywiście pełny tekst o stolicy ;)
Jest więc obiecany pałac zimowy, jedna z ciekawszych atrakcji Ułan Bator. Jeda też z droższych, bo za możliwość wykonywania zdjęć życzą sobie 100zł. Uciekamy na północ! #mongolia #landscape #ulaanbataar #traveling #widokZrana #podróż Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Karol Werner (@kolemsietoczy)
Pozdrowienia z Krymu!
Jak widać dotarliśmy w końcu z powrotem do Rosji. Wita nas (i żegna) zarazem sam Putin, machający do nas drinkiem z automatu „Patriotic Box”, gdzie można kupić różne ciekawe koszulki z podobizną prezydenta. Tutaj akurat Putin pozdrawia z Krymu…
[ENG] Greetings from Moscow’s airport! We are waiting for plane to Berlin. In „Patriotic Box’ its possible to buy here t-shirts with Putin’s „greetings from Crymea”. Who’s buying it!? [PL] Hej! Dolecieliśmy do Moskwy. Tutaj przesiadka już na Berlin. Podczas przepakowywania rowerów, w oczy rzucił mi sie taki oto obrazek. Automat „Patriotic Box’, gdzie obok wielu osłon na telefony (z wizerunkiem Putina), można dostać można takie oto cudo, koszulkę: „Pozdrowienia z Krymu od Putina.” Ciekawe kto to kupuje?! #putin #instasiętoczy #travel #russia #traveling #rosja # Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Karol Werner (@kolemsietoczy)
Dzięki!
No i na koniec jeszcze rzut oka na Mongolskie niebo. Coraz bardziej podobają mi się filmy poklatkowe, mam nadzieję, że Wam również, gdyż będzie ich znacznie więcej na Instagramie i blogu. Kliknijcie w zdjęcie! Miłej końcówki weekendu i zostawcie lajka!
PL – Podoba się? Chyba polubiłem te filmy pokładowe… ENG – What about that? Still learning… #timelaps #landscape #russia #traveling #nature #clouds #sunset Film zamieszczony przez użytkownika Karol Werner (@kolemsietoczy)
super post :)
oj super zaraz
Zestawienia są zazwyczaj nudne, a to jest ciekawe i zabawne. Szacun za wyprawę :)
miłoooo!
miło się czyta ;) ukłony, ukłony…. wspaniała przygoda; szkoda tel.
Idealny tekst do przeczytania po 2 godzinach nauki o budowie I fukcjach komórki!
Dzięki :)
Haha. Polecam się – podaj dalej! Miłej nauki!
Ubytek wagi na osobę czy na dwie? :D
Niestety na osobę. Ta, sam się dziwię, że jeszcze można chudnąć :D
Justyna Kawalec;)
Zdjęcia jak zdjęcia – jak zawsze na wysokim poziomie i przyjemne dla oka; czyta też się przyjemnie, ale sam format tego wpisu jest naprawdę świetny! ;-) Serio, nic dodać, nic ująć…
(tylko popraw sobie literówkę w tytule – „prze”)
Oh, dzięki!
Jeden Szaman brzmi nieźle :)
Przednie widoki! Robiłem te okoilce w 2007, Żałuję, że umiejętnosci i sprzęt wtedy nie były takie jakbym chciał.Mam powód aby tam wrócić…
pięć gum jednego dnia? taki trochę peszek ;)
Z tego wszystkiego nie podoba mi się tylko ten baran :)
LOL, ale baran, że prawdziwy baran czy ktoś baranem był?
Chciała bym zobaczyć szamana!:D
Będzie tekst ;)
Mongolia zawsze mnie fascynowała, kiedyś byłam na slajdowisku właśnie związanym z tym krajem. Twoje zdjęcia i relacja również są super :)
wkrótce wpisy z Mongolii! :D
Miesiąc w podróży to musiało być mega przeżycie. Gratuluje odwagi. Szkoda, że ja nie mogę sobie pozwolić na taką wyprawę ; ]
zdjęcia są świetne, jakim aparatem+obiektywem fotografujesz? pozdrawiam ciepło :)
A różnie. Tutaj Canon 1100D +24-105 Lf4
przez Ciebie i do Mongolii chcę jechać!!! Oj Cię będę za rok męczyła pytaniami :D i czekam na więcej wpisów z Mongolii, bo w sumie nie kojarzę, żebym na jakimkolwiek innym blogu czytała o tym kraju!
Też bym pojechała:(
Karol! Jest 1.30 w nocy ….. Nie mogę oderwać się od tekstów !
Przepraszam najmocniej!
Witaj :) Prowadzisz ciekawego bloga. Swoją drogą z tą ósemką, też tak miałam. Z lewej strony na górze. Została usunięta. Ostatnia ósemka z lewej strony na górze,jeszcze wyjść nie chce. Leczenie chirurgiczne{ usuwanie ósemki } nie jest takie złe. Pozdrawiam
Hej dzięki :):)
Zdjęcie bardziej jak ze stepów :)
W końcu Mongolia ;)
Teraz zżera mnie ciekawość skąd ten polski język u Mongoła ;)
o tym tutaj: http://kolemsietoczy.pl/buddyzm-ciekawostki-whiskey-z-buddyjskiego-oltarzyka/
Dziękuję!
miłej lektury :D
czy mongołowie umieją czytać swoj język. chodzi mi o to czy jakimś translatorem moge się o cos zapytać
cyrylica :)
dzięki :)