W nocy było chyba ze 30 stopni. W namiocie zamkniętym z obawy przed robactwem i innymi skorpionami dodatkowo wilgotność sięgająca gdzieś spokojnie...
Pozostałe wpisy
Wylądowaliśmy w końcu na nizinie. Z radością przyjęliśmy ten płaski po horyzont widok. Temperatura w okolicach 42 stopni, na niebie nie ma ani...
Przed Wami pierwszy test sprzętu na blogu! Na tapetę idzie wysokiej klasy odzież sportowa – kurtka Marmot Speed Light. Szykujcie się na więcej...
Wstyd mnie ogarnia przeogromny, że mając Bieszczady niemal pod nosem, jeszcze nigdy nie zawitałem tam na trekking z plecakiem. W końcu się jednak...
To już piąty dzień, kiedy poruszamy się pomiędzy 2000-3500 m. npm. Kiedy pięć dni temu, spotkaliśmy parę amerykanów, której damska część ciągle...
Czas na drugi wpis z serii Twarze Świata. Jako, że nikomu nie chce się czytać w okresie noworocznym, pomyślałem zatem, że jedyne co wrzucę, to...
Oj działo się w tym 2014 roku. W zeszłorocznym podsumowaniu napisałem, że „ciężko będzie mi przebić ten rok”. Okazało się, że przebiłem...
Dwa dni pełne wrażeń. Było zatrucie pokarmowe i przymusowa przerwa w przemieszczaniu się do przodu. Byli liczni uśmiechnięci i pijani Kirgizi...