Pisanie bloga od zawsze sprawia mi ogromną przyjemność. Nigdy nie spodziewałbym się jednak, że cokolwiek z pisania bloga będę miał, że wygram jakiś konkurs, że będę mógł zarobić pisaniem na kolejną podróż, że wydam książkę albo, że… ktoś mnie na taką podróż zaprosi. Nie po to pisze się bloga, jednak niemniej – właśnie spełnia się moje kolejne marzenie!!
Fajnie w życiu robić, to co się lubi.
Dawno minęły czasy, kiedy bloga pisałem dla siebie i bliskich. Już nie piszę kiedy mi się chce, lecz staram się pisać regularnie, robić to jak najlepiej potrafię. Średnio na jeden wpis schodzi kilka dobrych godzin. Najpierw tekst, potem wybieranie zdjęć, obrabianie, korekta, korekta, korekta. Piszę dla Was. Aby zainteresować Was odwiedzanymi przeze mnie krajami, zainteresować tym co robię, pokazać, że można podróżować na własną rękę i robić to tanio.
Minęło 500 dni, od czasu kiedy wykupiłem domenę kolemsietoczy.pl i odkąd regularnie zacząłem prowadzić bloga. Na tle innych podróżniczo-lifestylowych blogów, które tworzone są nawet powyżej 5 lat, wypadam mizernie. Jednak jakimś cudem w tak krótkim czasie udało mi się zainteresować swoją twórczością całkiem spore grono czytelników. Otrzymałem przez ten czas wyróżnienie główne i specjalne w konkursie na bloga roku 2013, tytuł dziennikarza obywatelskiego roku 2013, a także napisałem książkę, która niebawem będzie w księgarniach.
Fajnie w życiu robić, to co się lubi!
Mało tego! Na ostatnią wyprawę do Azji Środkowej udało mi się pojechać w dużej mierze dzięki blogowi. Dzięki kilku współpracom z firmami, dwóm artykułom sponsorowanym, a także dzięki akcji pocztówkowej. Ciężko mi uwierzyć w to co się dzieje i jakby ktoś powiedział mi rok temu, że dzięki blogowi polecę gdzieś za darmo i jeszcze będę miał dzięki temu materiał na bloga, to zwyczajnie bym go wyśmiał.
No ale jak już pisałem – fajnie w życiu robić, to co się lubi!
Nie będę już trzymał w napięciu. Tyle pisania, a chciałem się tylko pochwalić! Lecę na tydzień do Gruzji – w raz z 9 innymi blogerami – na pierwszy w życiu wyjazd, będący wynikiem współpracy! Po nieco ponad roku znowu odwiedzę Gruzję, tym razem na zaproszenie portalu Blomedia.pl i gruzińskiej organizacji rządowej zajmującej się promocją kraju – Georgia.travel.
Wyjazd będzie inny niż wszystkie dotychczas. Nie będzie szukania miejsca pod namiot. Nie będzie jeżdżenia rowerem, ani autostopem. Nawet makaronu z menażki nie będzie! Będą za to hotele, busiki, restauracje, normalne (nie tanie!) linie lotnicze. Zupełnie niczego nie muszę organizować, o nic dbać. Aż czuję się nieswojo. Więcej informacji wkrótce, obserwujcie fanpage na facebooku! Wyjazd w poniedziałek…
Mówiłem już, ze fajnie w życiu robić, to co się lubi? ;)
Miłego,
Ja.
PS> Aaaaaaaaa!!! ;)
Wow! I to się nazywa prawdziwe życie pasją. Świetnie! :D
Pięknie Ci się to wszystko kręci Karol:) Gratuluję.
PS. Jestem ciekawa Waszej gruzińskiej wyprawy.
Toczy nawet! ;) Pozdrawiam!
Wszystko ekstra, ale brakuje mi tylko jednej rzeczy na blogu – systemu komentarzy Disqus.
Miałem disqus jakiś czas, dość długo nawet. Niestety system ten dużo częściej zraża do komentowania niż do niego zachęca. Ilość komentarzy podskoczyła praktycznie z dnia na dzień po zdjęciu disqus o połowę. Brutalna statystyka ;)
Fajnie, że blog pomaga w spełnieniu marzeń. Dokładnie tak powinno być ;) Powodzenia
Cieszyłam się od początku do końca tego wpisu, taka radość z niego bije!! :D fajnie jest robić w życiu to, co się lubi!! ;)) i jeszcze jedno: zdjęcie z rąsi pierwsza klasa ;))
Mówisz? Czyli są jeszcze w modzie? ;)
Owszem… największy wzrost popularności selfie w ostatnim czasie jest w grupie 40-60 lat ;)
Tak ;D
Trzymam kciuki za udaną wyprawę. Gruzja jest piękna, a ludzie mili. Pozdrawiam.
Tak się zastanawiam…czy Ty jako człowiek ceniący niezależność ponad wszystko ( takie przynajmniej odnoszę wrażenie :) ) odnajdziesz się na takim wyjeździe… gdzie pewnie w dużej mierze będziesz musiał się „podporządkować”… choćby planom dnia. Niemniej zazdroszczę bardzo i mam nadzieję , że będzie świetnie( już czekam na relację !) .Jeśli będziesz w okolicach Kazbeku pozdrów go ode mnie i przekaż, że niedługo się zjawię ! Aaaaaaaaaa!
Szczerze też się nad tym zastanawiam, ale jak nie spróbuję to się nie dowiem. Najwyżej się odłączę i wrócę na stopa, o! Pozdrawiam!
Karol bierz namiot dwójkę, ja w razie czego odłączę się z Tobą :-D
Gratulacje :)
Świetnie!!!! Ja Gruzję zwiedzałam na własną rękę z przyjaciółmi i nie wyobrażam sobie inaczej, ale w takim doświadczeniu może być coś ciekawego. Rozumiem, że możemy (my, czytelnicy bloga) liczyć na ciekawe wpisy po Twoim powrocie? Udanego wyjazdu!!
Pytanie! Po to tam jadę ;)
Udanego wyjazdu :) Jakimi liniami lecicie? Nie Wizzem?
No i dzięki za info o konkursie na ten wyjazd, może przy następnej okazji będę miał więcej szczęścia.
Dzięki! Tak Wizzairem, ja dolatuję nieco później to też LOTem :)
A widzisz, dlatego zdziwiłem się, że napisałeś o nietanich liniach lotniczych ;) Ale LOT to LOT :) nie to co Wizz
Gratuluję i życzę dobrej zabawy :)
Gratuluje! I już czekam na relacje :) Udanej wyprawy.
mega pozytywny wpis, po przeczytaniu uśmiech się sam pojawia na buzi ;)
Gratulacje i powodzenia! :)
Powodzenia! Relacja mam nadzieję będzie? ;)
Wspaniale :) Z tego wpisu płynie taka pozytywna energia, którą chce się zachować.
Mam na swoim koncie pracę w kawiarni, intensywną pracę, która zabrała mi jakikolwiek czas na bloga. Efekt? Wiem, jak ważne jest, by robić to, co się naprawdę lubi (powrót do blogowania, tak, tak :) ).
Czy wspominałeś już, że fajnie jest w życiu robić to co się lubi? ;))
nie chciałbym się powtarzać, ale fajnie w życiu… ekhm ;)
Gratulacje! :)
Mam nadzieję, że po bytności w hotelach i „luksusach” w Twoim sercu wróci tęsknota za menażką i spaniem w namiocie, choćby i na polu maryśki ;-)
To kiedy lot w kosmos? Może namiot rozbić na ISS? ;-)
Robić to co sie lubi to nie sztuka, ale jeszcze na tym zarobić, to owszem… :-)
Marzenie… :) Czytając takie wpisy, mam jeszcze większą motywację do podróżowania i do rozwijania własnego bloga! Gratuluję i życzę kolejnych sukcesów, a także udanej podróży! (mi też marzy się wyjazd do Gruzji… ;))
Karol, gratuluję podejścia i konsekwencji w tworzeniu swojego wymarzonego życia! Owszem, fajnie jest robić w życiu to, co się lubi! :)
Podziękował!!
I o to w życiu chodzi, Ty i Twój blog są doskonałym przykładem na to, że można zarobić na życie inaczej, żyć z pasji i zwiedzać świat. Coś pięknego:)
Gratulacje. Choć wyjazd nierowerowy, to na pewno fajne doświadczenie
Ależ fajnie mi się Ciebie czyta :D Tak jakbym prowadziła z Tobą rozmowę, tyle tylko, że Ty nie wiesz co do Ciebie mówię :P Trafiłam tutaj przez portal o blogach podróżniczych, a tam przypadkiem. Od kliknięcia do kliknięcia poczytałam o wielu zapalonych podróżnikach, ale przy okazji Twoich opisów poczułam telepatyczną nić pozytywnego wykręcenia :) Powodzenia w drodze! :) Szacun za osiągnięcia! A rower jest zawsze na propsie jak to mawiają moi kumple ;)
Justyna! Dzięki za miłe słowa :D Pozdrawiam również i zaparaszam jak coś do śledzenia bloga!
Dobra motywacja i dowód na to, że marzenia się spełniają:)
Gratulacje i powodzenia dalej :-)
Jeden wpis kilka godzin. Podziwiam
Pisanie bloga to dobry wstęp, przymiarka do napisania książki
[…] testową grę w ruletkę, udajemy się do restauracji. Z pozostałymi podróżniczymi blogerami, którzy byli na wyjeździe, wpadliśmy na całkiem niegłupi pomysł. Okazuje się, że kasyno ma ogromny, […]