Werner MASAKRUJE, czyli oceniam filmy kursantów #WyzwanieFilmowe

Hej! Dziś mam dla Was film (o, coś nowego :D), gdzie nie pozostawiam suchej nitki na kursantach, którzy nadesłali swoje filmy do naszego wewnętrznego Wyzwania Filmowego.

Ale może od początku. Przeczytaj, zanim odpalisz! Kilka tygodnie temu zarzuciłem na naszej grupie kursowej temat małego konkursu, celem zmotywowania kursantów do nauki i wykorzystania zdobytej w kursie wiedzy w praktyce. Nic tak nie motywuje jak możliwość wygrania 1000 zł co jest główną nagrodą (tak przynajmniej myślałem), bo większość uczestników zgodnie przyznała, że nie to było wodą na młyn ich działania, a właśnie chęć sprawdzenia się i przećwiczenia swoich nowo zdobywanych umiejętności filmowo-montażowych.

 

No i 50 osób spięło się i przysiadło do swoich produkcji! 😁 Strasznie mnie to ucieszyło, gdyż większość z kursantów to osoby już dorosłe, pracujące, mające czasem rodziny i na pewno trudno jest im wygospodarować te kilka-kilkanaście godzin czasu w miesiącu na zrobienie czegoś dodatkowo. Dlatego mega doceniam i wielkie dzięki!

No i dzięki temu mamy naprawdę potężną bazę filmów na różnym poziomie, które teraz sobie analizujemy na naszej grupie i z których wspólnie, wszyscy się od siebie uczą. Nagrałem łącznie 5 godzin analiz dla tych 50 filmów! Oczywiście głównie to ja jestem tym od „masakrowania„, ale na całe szczęście nikt tego tak nie odbiera. Czepiam się, owszem, ale w dobrej wierze – aby każdy, niezależnie od poziomu, na którym się dziś znajduje był w stanie coś wyłuskać z tych moich analiz i tworzyć w przyszłości filmy lepsze od poprzednich. Zresztą kursanci wcale się nie obrażają, a mówią nawet, że mam się czepiać bardziej 😂 Poniżej kilka opinii.

No i teraz przechodzimy do meritum tego postu, czyli podrzucam dwa takie przykładowe filmy nadesłane na nasze Wyzwanie Filmowe #1 wraz z moimi sugestiami,  analizami błędów i rzeczy do zmiany.

Tak jeszcze wyjaśniając:

Tematem głównym Wyzwania było stworzenie 1-minutowego, klipowego i jak najbardziej efektownego filmu. Takiego na wzór moich filmów „Dzień dobry„, gdzie bardziej skupiamy się na formie, efektach, kreatywności niż na innych aspektach jak historia czy emocje. Na te przyjdzie czas w kolejnych Wyzwaniach Filmowych. Nie wszystko od razu.

A co ogólnie sądzę o filmach nadesłanych przez kursantów? Po pierwsze widzę wielką chęć do działania, czerpanie frajdy z filmowania i montażu a także naprawdę mega progres – jak chociażby u autora, który to Wyzwanie wygrał i którego film zobaczymy sobie niedługo na głównym kanale Kołem Się Toczy. Ale też u tych dopiero początkujących widzę naprawdę duży potencjał na coraz to lepsze, ciekawsze i bardziej efektowne filmy.

Nie przedłużając lecimy! A wszystkich chcących zrobić sobie (lub osobie bliskiej) prezent w postaci Kursu Filmowo-Montażowego to bardzo zapraszam. Zwłaszcza, że zamykamy sprzedaż kursu w grudniu. Kiedy? Wbij tutaj.

a

Podobało się? Zostań na dłużej!

Informacje o nowych treściach wprost na Twojego e-maila. Bez spamu!
Dołącz do ponad 200 000 obserwujących osób i zgarnij jednorazową mega promocję na moje książki!

3 komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.