Następny cel? Wygryźć Cejrowskiego z empikowych półek!

Może Was to rozśmieszy, ale zawsze jak siadam do tekstu, nie mam pojęcia o czym on będzie. Określam mniej więcej ramy, a co z tego wyniknie, jest wielką niewiadomą. Na ten przykład – miał to być idealny tekst promujący moją książkę. Barwny, zabawny, zachęcający do sięgnięcia po lekturę. Powstał jednak twór zupełnie inny. Osobisty, pełen refleksji, przemyśleń no i radości oczywiście.

Nie będę pisał o tym, że kolejne marzenie się spełniło, bo kto normalny marzy o czymś takim? Jestem raczej człowiekiem twardo stąpającym po ziemi, staram się za dużo nie marzyć, nie robić sobie nadziei, nie nastawiać się. Wyznaję zasadę, że im większe nadzieje, tym większe rozczarowanie. Czasem mi to przeszkadza, ale taki już jestem.

Nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło, że moja książka będzie stała w księgarniach obok Wojciechowskiej, Pałkiewicza, Pawlikowskiej czy Cejrowskiego. No pomyślcie, tylko niespełna rozumu początkujący blogerzy marzą o czymś takim? Oczywiście nie chcę się tutaj porównywać, nie o to chodzi. Napisałem jak najlepiej potrafiłem. Jak wyszło? Nie mnie oceniać. Ci, którzy już przeczytali, twierdzą, że im się podobało – co wybitnie mnie cieszy.

„Bardzo fajna książka – jedna z ciekawszych polskich książek o podróżach jakie czytałam. Styl podróżowania jest zupełnie inny od mojego, ale podróż opisana jest w barwny sposób więc łatwo sobie wyobrazić ludzi, miejsca czy trasę.”

„Na ogół czytam kryminały, jednak książka Karola bardzo mi przypadła do gustu. Opisana rowerowa przygoda sprawia, że chce się również odbyć podróż w nieznane, odległe rejony. Napisana w dobrym stylu, nieźle się czyta, zawiera w sobie wiele przygód.”

„Opis wyprawy jest czystym dowodem na fascynację podróżami na rowerze jaką ma w sobie Autor. Karol Werner od początku do końca jest w tej historii autentyczny. Po drodze spotyka wielu ludzi, zderza swoją polską mentalność z odmiennością innych kultur.”

„Znakomita książka, lekkie pióro, wspaniale plastyczne opisy…dużo praktycznych rad i wskazówek.”

Wygryźć najpopularniejszego polskiego pisarza z księgarni!

Kiedy zakładałem bloga i podpatrywałem najpopularniejszych blogerów, zauważyłem, że każdy na swojej stronie ma dział „o mnie”. Też napisałem, bo jak wszyscy, to dlaczego nie ja? W kilku zdaniach napisałem o swojej pasji, o tym czym się zajmuję, co studiuję. Gdzie byłem, gdzie chciałbym być, o czym pisałem i o czym pisał będę. Momentami na poważnie, czasem zupełnie na żarty. Na koniec rzuciłem:

„Mój następny cel niepodróżniczy? – wygryźć Cejrowskiego z empikowych półek!”

Tekst ten wisi na blogu już od blisko 3 lat. Kiedy napisałem to zdanie, na blogu było kilka wpisów, wyglądał zupełnie inaczej i odwiedzało go kilkanaście osób tygodniowo. Nie wiedzieć czemu, nie usunąłem go. Nawet kiedy wszystko nabrało rozpędu – Dziennikarz Obywatelski 2013, Wyróżnienie Główne w konkursie na Blog Roku 2013, jurorowanie w edycji tegorocznej – obok m.in. Martyny Wojciechowskiej, pierwsze współprace reklamowe, wydanie książki.

Zostawiłem je na pamiątkę, jako zabawne, groteskowe zdanie bez pokrycia w przyszłości. Pisząc ten fragment nie robiłem sobie nadziei, że blog przetrwa, a już na pewno, że będzie mi się chciało go regularnie prowadzić. Zakładałem, że będzie co najwyżej moim pamiętnikiem, czymś, do czego będę wracał, kiedy z jakichś powodów nie będę mógł już podróżować. O książce zwyczajnie nawet nie myślałem.

Miałem jednak szczęście. Wysłałem słabo dopracowaną wersję książki do dziesięciu wydawnictw. Kilka napisało, że im się podoba, że chcą wydać moją książkę. Podpisałem umowę z wydawnictwem Buk Rower i zaczęliśmy prace. Nie było łatwo. Długie miesiące korekt, edycji, wycinania i dopisywania fragmentów. Po ciężkich bojach, światło dzienne ujrzała finalna wersja „Kołem Się Toczy. Przez Kaukaz i Bliski Wschód”.

Książka Kołem się toczy Kaukaz i Bliski Wschód Werner

W miejsce blogowego pamiętnika, który w zamyśle tworzony był tylko dla mnie, powstała książka dostępna dla wszystkich. Wirtualny twór zmaterializował się, można go poczuć, dotknąć. Rozpiera mnie duma, to oczywiste. Jest też ogrom niepewności i kilka rozrywających mnie uczuć, trudnych do sklasyfikowania. Czy wszystko zostało dopięte na ostatni guzik? Czy dopracowałem każde zdanie? Czy wystarczająco się przyłożyłem, dałem z siebie wszystko? Czy jeśli jeszcze raz przeczytałbym całą książkę, zmieniłbym coś?

Koniec końców jestem w pełni zadowolony z efektu końcowego. Mam nadzieję, że ci z Was, którzy postanowią sięgnąć po moją książkę również będą. Jeśli znajdziecie chwilę, dajcie też znać jak Wam się czytało, czy się podobało.

Gdzie można kupić książkę Kołem się toczy?

Aktualnie, jak na złość – nie w Empikach. Mimo że książki są w księgarni na magazynach, Empik podobno sam wybiera sobie książki, które lądują na półkach. Zatem najlepszą opcją jest kupienie książki na stronie wydawnictwa Buk Rower (kliknij w link). Gdzie na dobrą sprawę wychodzi taniej (nawet z przesyłką) niż w Empikach. ;)Karol Werner

Podobało się? Zostań na dłużej!

Informacje o nowych treściach wprost na Twojego e-maila. Bez spamu!
Dołącz do ponad 200 000 obserwujących osób i zgarnij jednorazową mega promocję na moje książki!

43 komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.