Mamy za sobą już wpis praktyczny opisujący najciekawsze miejsca do zobaczenia w Toskanii, teraz czas przyjrzeć się pozostałym regionom Włoch Środkowych. Wszak odwiedziliśmy jeszcze Umbrię i Abruzję, gdzie również jest sporo wartych zobaczenia miejsc. Do tego kilka porad + parę naprawdę ciekawych i niedrogich noclegów. Serdecznie zapraszam, jest co oglądać!
Umbria i Abruzja – co warto zobaczyć?
Oczywistym jest, że nie wymienię wszystkich, ani nawet połowy ciekawych miejsc, które warto zobaczyć w Umbrii i Abruzji.
Środkowe Włochy są tak bardzo naszpikowane pięknymi miastami, widokami, wszelakimi zabytkami i atrakcjami turystycznymi, że aby je dobrze poznać, trzeba by spędzić tutaj dobre kilka miesięcy. My niestety tyle czasu nie mieliśmy, ale możecie mi wierzyć, że się przez ten tydzień pobytu nie obijaliśmy!
Poniżej postaram się przedstawić te miejsca, które moim zdaniem są warte odwiedzenia, a niekoniecznie są oblegane przez turystów.
Klimatyczna Citta di Castello
Średniej wielkości miasto, do którego przyjechaliśmy wprost z Cortony. Nie jest one celem licznych wycieczek turystycznych. Dzięki temu miasto jest bardzo spokojne, klimatyczne i z pewnością warto je zobaczyć. Można powłóczyć się bez celu po starym mieście, posiedzieć w jednej z licznych pizzerii, znaleźć niedrogi nocleg.
Amatorzy zabytków także znajdą coś dla siebie. Są liczne gotyckie i barokowe kościoły, katedra Florido e Amanzio, kilka muzeów. Idealny przystanek pomiędzy kolejnymi punktami wycieczki przez Umbrię
Większość noclegów w mieście zaczyna się od 250zł/2os, jednak udało nam się znaleźć kilka tańszych. Aby przejść do rezerwacji kliknijcie w nazwę:
- Badia il Vingone – położony parę minut od drogi hotelik. Cena 217zł/2os.
- Jednak zdecydowanie ciekawszy i atrakcyjniejszy jest położona kawałek od miasta agroturystyka Agriturismo Comparone Casavecchia. Mega klimat i najniższa cena w promieniu wielu kilometrów. Kosztuje 140zł/2os, a za jedną już od 65zł. Polecam mocno!
- Jeśli jednak na interesujący Was okres nic nie znajdziecie, polecam poszukać tutaj klikając w „najniższa cena„.
.
Wodospad Cascata delle Marmore
Wodospad ten, nazywany po włosku Cascata delle Marmore powstał jeszcze za czasów starożytnego Rzymu. Jest to najwyższy stworzony przez człowieka wodospad świata. Liczy sobie 165 metrów i dzieli się na wiele pięknie rozlewających się kaskad.
Wybierając się tam, trzeba jednak sprawdzić godziny otwarcia pełnego strumienia wody, gdyż przez większość czasu woda kierowana jest do elektrowni, zaś z wodospadu skapuje jedynie cienka strużka. My zostaliśmy tam zabrani całkowicie przypadkiem przez jednego kierowcę, więc oczywiście nie mieliśmy okazji oglądać wodospadu w pełnej krasie. Piękne miejsce! Dla porównania zdjęcia wykonane kiedy woda pokierowana jest do elektrowni, i kiedy elektrownia ma przerwę. Godziny „działania” wodospadu można sprawdzić na stronie www.marmorefalls.it
Wodospad znajduje się na zachód od miasta Terni – dokładnie tutaj – i prowadzi do niego bardzo malownicza, pnąca się w górę droga. W kasie trzeba kupić bileciki, jednak ceny Wam nie podam, gdyż kierowca zafundował nam wstęp i nie chciał zdradzić ile zapłacił – nie mówiąc już o tym, abyśmy oddawali mu pieniądze.
W okolicznym Moggio znajdziecie dość tanie noclegi za około 65zł/os. Polecam szukać tutaj.
Śladami współczesnego kina?
Pamiętacie sławne: „Buongiorno principessa!” ?
Ciekawostką jest, że zaraz przy odbiciu w boczną drogę prowadzącą do wodospadu Marmore, znajduje się kilka zabudowań będących studiem filmowym Umbria Studios należącym do Cinecitta – największego producenta filmów we Włoszech.
To właśnie tutaj kręcone były produkcje Benigniego takie jak – Pinokio, Tygrys i śnieg, czy kultowy film – Życie jest piękne, z którego pochodzi ów cytat „Dzień dobry księżniczko!
Nieciekawe Terni
Tak wiem – miały być tylko ciekawe miejsca w Umbrii i Abruzji, jednak skoro już wspomniałem o Terni, to warto rozwinąć temat. Być może byliśmy już przesyceni tymi wszystkimi uroczymi miasteczkami, przejadły nam się te wszystkie katedry, kościoły, zabytki wszelakie albo… faktycznie nie ma w nim nic ciekawego do oglądania.
Jest co prawda rynek, kilka murali, czasem łapało darmowe wifi (co we Włoszech graniczy z cudem!), ale to ciągle nie było to. Miasto w ogóle nas sobą nie oczarowało, a jedynym ciekawym miejscem, które z czystym sumieniem mogę w Terni polecić, jest droga wylotowa na Rieti!
.
Specyficzne zwiedzanie Rieti.
Jak już wiecie, ciekawsze od Terni. Nie znaczy to oczywiście, że jakoś oszalałem na jego punkcie, jednak bardziej przypadło mi do gustu.
Może dlatego, że szukając miejsca pod namiot dwukrotnie obeszliśmy całe miasto! Mieliśmy czas zwiedzić Rieti z każdej strony, przyjrzeć się każdemu zabytkowi, zajrzeć w każdy kąt.
Jeśli będziecie podróżować przez środkowe Włochy i będziecie zastanawiać się, gdzie zrobić sobie przerwę – czy w Terni czy w Rieti – to bez chwili zastanowienia wybierzcie to drugie. Miasto ma bardzo ładną zabudowę i mimo że cały ruch samochodowy przejeżdża niemal przez centrum, można znaleźć kilka zacisznych i uroczych miejsc.
Noclegów w Rieti polecam poszukać tutaj. Wybierzcie tylko odpowiednią datę. Można znaleźć tam noclegi już za 85zł od osoby. Osobiście polecam sprawdzony nocleg na uboczu w hostelu A casa di mamma. Najtańszy jaki znajdziecie w całej okolicy. Cena 195zł/2os z śniadaniem w cenie.
.
Jezioro Lago di Campotosto i Apeniny
Okolica wzdłuż drogi dojazdowej do jeziora jest niesamowita. Ośnieżone szczyty Apeninów, jesienne kolory wokoło. Istny raj dla fotografów. No chyba, że tak jak my macie pecha co do pogody i zaledwie raz na kilka godzin zdarza się jakaś błękitna dziura pomiędzy chmurami i jakby od niechcenia, z łaski, jesteśmy uraczeni kilkoma promieniami słońca. Wtedy nie jest już tak ładnie i pięknie.
Ale jak widać, coś tam szczęśliwie udało mi się sfotografować. Serdecznie polecam jezioro i okolice na trekking. Jedyny problem to dojazd na miejsce. Fakt – droga jest niesamowicie widokowa, jednak prowadzi ona tylko do jednej, niewielkiej mieściny Campotosto, przez co ruch samochodowy jest bardzo mały. Jechało jedno auto na 20 minut i tylko dzięki dobremu sercu urzędnika pocztowego, który angielskiego nauczył się oglądając Wrestling, obyło się bez kilkunastokilometrowego trekkingu. Zostaliśmy zapakowani do niewielkiego bagażnika Fiata Pandy po czym wyrzuceni przy głównej drodze. Dobre i to, bo jak już pisałem – autostop we Włoszech działa raczej słabo.
..
Zniszczona L’Aquila
Zdecydowanie jedno z ciekawszych miejsc do zobaczenia w Abruzji. Stolica tego regionu. Miasto, które w 2009 roku nawiedziło bardzo silne trzęsienie ziemi. Zniszczone zostało 15.000 domów, a 308 osób zginęło pod gruzami. Pięć lat po tragedii właściwie niewiele się zmieniło. Miasto jest bardzo wolno remontowane, brakuje pieniędzy. 20.000 ludzi ciągle nie wróciło do swoich domów.
Tragizm i tajemniczość tego miejsca robi wrażenie i na długo zostaje w pamięci. Zdecydowanie warto je zobaczyć i chwilę zastanowić się nad kruchością życia. Serdecznie zapraszam do osobnego wpisu, gdzie znajdziecie galerię zdjęć z L’Aquili.
Bardzo polecam się w mieście zatrzymać na choćby jedną noc. Z wiadomych przyczyn w samym centrum ciężko o noclegi, jednak tutaj znajdziecie całkiem ciekawy i nie drogi jak na Toskanię hotelik:
- Casetta Soggiorno za 190zł bardzo blisko centrum miasta. Fajne warunki i lokalizacja. Polecam!
- Jakby nie było wolnych miejsc, więcej noclegów w L’aquila znajdziecie tutaj.
.
Gdzie jeszcze trzeba pojechać w Umbrii i Abruzji?
…a na co nie starczyło nam czasu, nie jechały tam samochody, albo zwyczajnie o tym zapomnieliśmy!
Jak już pisałem – czas mieliśmy ograniczony, więc z niektórych miejsc trzeba było zrezygnować. Lepiej zaplanować za dużo i później skreślać z listy, niż zbyt mało i zastanawiać się później co robić, gdzie pojechać, co zobaczyć. Tak więc – kilka miejsc, które poleca dużo osób, i które chętnie odwiedzę podczas kolejnej wizyty w środkowej Italii!
Campo Imperatore – Włoski Tybet
Przepiękne góry, bajeczny płaskowyż. Byłoby idealnie, gdyby nie ta nazwa…
Czasem zastanawiam się, kto nadaje te nazwy sugerujące, że coś jest do czegoś podobne?! Jakby nie mogło zostać samo Campo Imperatore? Przecież to całkiem ładna nazwa, a to porównanie do Tybetu moim zdaniem całkowicie tutaj nie pasuje i odbiera własną magię temu miejscu.
.
Castelluccio
.
Górska wieś licząca sobie 150 osób, położona niedaleko granicy regionów Umbrii i Marche. Najwyższa osada w Apeninach – raczej mało kto tam jeździ. Zatem dlaczego tak bardzo chciałbym tam się wybrać? Odpowiedz na zdjęciu z boku.
Castelluccio znajduje się na wzniesieniu (w tle), z którego rozciąga się fenomenalny widok na rozległy płaskowyż. Będące w dole pola, w okresie wiosennym mienią się kolorami maku, rzepaku i wielu innych kwitnących wówczas roślin.
Jedynym problemem może dostanie się tam bez własnego samochodu. Niemniej jakby ktoś chciał tam spędzić parę dni, tutaj znajdziecie kilka hoteli. Nie ma tego dużo, ceny też nie małe, ale myślę, że warto.
To wszystko. Śmiało możecie podzielić się w komentarzach przemyśleniami i Waszymi godnymi polecenia miejscami w tym rejonie Włoch. Do następnego!
Przydało się? :)
Jeśli chcecie mi jakoś zrobić „dobrze” i podziękować za robione materiały, możecie kupić moje książki, mój kurs filmowania i montażu, albo rezerwować noclegi z mojego linku do bookingu. Czy to podczas wycieczki w miejsca opisane w tym wpisie, czy podczas każdej innej. Pamiętajcie o mnie rezerwując noclegi ;)
Link ten w razie czego znajdziecie na dole klikając w baner, albo wchodząc tutaj. Rezerwując przez ten link booking odpala mi drobną prowizję na piwo. Dla Was cena jest bez zmian, a ja mogę rozwijać siebie, bloga i kanał. Oboje na tym skorzystamy. Dzięki ;)
Wszystkie opisane miejsca piękne, tylko… San Gimignano i Pienza to najprawdziwsza Toskania ;)
Wielu udanych wypadów autostopowych życzę! :)
dzięki! To prawda – moje niedopatrzenie. Przeniosłem do tekstu o Toskanii!
Włochy są niesamowite, w Toskanii jeszcze nie byłam i jednak przeraża mnie fakt tego zakazu stopowania we Włoszech.. Cudowne zdjęcia. I te wodospady!
Te wodospady są przepiękne!
A gołębie to chyba domena wielu starych, włoskich miasteczek.
To ja dodam dwa „must” – Orvieto, czyli miasto idealne i Asyż. Ten drugi zatłoczony turystami, ale tak przepiękny, że mu się wybacza.
Ja w ogóle co do Włoch mam mieszane uczucia. Może za wysokie oczekiwania, podsycane komediami romantycznymi i przeświadczeniem samych Włochów, że ich kuchnia jest najlepsza na świecie?
Hm, czy ja wiem. Ja tam spagetti i pizze lubie. Coś w tym jest
Wodospad wygląda przepięknie, ciekawe, że to dzieło człowieka! Pozdrawiam, Marta :)
Faktycznie Rieti o poranku wygląda super.
Piękne te krajobrazy, w szczególności gdy za oknem paskudna szarość ;)
Za bardzo mnie nie ciągnie do Włoch, krajobrazy na zdjęciach są zawsze zachwycające.
A gdybyś miał komuś polecić co zobaczyć Umbrię i Abruzję, czy Toskanię, to co byś polecił?
Kurcze, trudne pytanie. Chyba jednak Toskanię… :)
tak się móc przenieść :)
pięknie tam…w góry bym się wybrała, ale coś mi się wydaje,że bez auta byłby problem z dojazdem;)
Spędziłam wzeszłym roku 2 tygodnie w Abruzji, jestem zakochana milością absolutną… plaże, góry, zabytki… i wino! Montepulciano d’Abruzzo nie ma sobie równych ;) L’Aquila to faktycznie miejsce przerażające, co jednak jest niesamowite – że ludzie ją odbudowują i nadal chcą tam mieszkać. Mimo ciągłej niepewności, czy koszmar trzęsienia ziemi nie wróci. Polecam wygooglować zdjęcia autorstwa Roberto Grillo, artysty mieszkającego w tym mieście i dokumentującego w bardzo poruszający sposób to, co działo się zaraz po trzęsieniu i potem. A tak w ogóle to bardzo piękny blog, pozdrawiam, wrócę tu ;)
Dziękuję za miłe słowa! :) Serdecznie zapraszam ponownie, polecam też newsletter!
Perugia z obłędnymi uliczkami i etruską kulturą ale zdjęcia LAquila boskie poprostu .
planuję, planuję :) jutro lecę :D
U mnie Pamir w pierwszej kolejności ;)
calkiem przez przypadek tutaj trafilam…wielkie dzieki za super zdjecia.mieszkam we Florencji od 10 lat i do twojej listy dodalabym jeszcze:Bolgheri(malutkie miasteczko blisko Marina di Bibbona),Suvereto,Campiglia Marittima,Volterra,Pienza(chyba juz wspomniania przez ciebie),Montalcino,Pitigliano ,Orbetello…I bym mogla jeszcze pisac i pisac….to male klimatyczne miejsca mniej lub bardziej turystyczne….dwa slowa o Florencji….Dla mnie to swietne miejsce na ziemi…Florencjie trzeba poznac bez turystow ….Ja tu juz mieszkam 10 lat a jeszcze sama jej dobrze nie znam….aby pokochac to miejsce trzeba wydac troche euro …bo piekno florencji jest wewnatrz wielu zabytkow….Pozdrawiam goraco i zapraszam do Toskanii
marta
Wielkie dzięki za sugestie. Z pewnością skorzystam jak będę jechal ponownie :)
Florencja, Voltera, Siena przede wszystkim oraz San Gimiano
Piękny wpis, cudowne zdjęcia:) Uwielbiam takie blogi:)
DZIĘKUJĘ! :D
[…] porównanie do innego miejsca na świecie. Tak samo jak to pisałem w przypadku „Włoskiego Tybetu – Campo Imperatore„- czy ci Włosi mają jakiś kompleks? Zupełny brak kreatywności w nazewnictwie. Nie […]
Castelluccio – „raczej mało kto tam jeździ”??? Nie wiem jak to było w momencie pisania tekstu ale od kilku lat miejsce to przeżywa istne oblężenie podczas kwitnięcia kwiatów, które swoją drogą są przy okazji często deptane i niszczone przez oblężających. Także polecam w miarę możliwości raczej poza weekendami. Widoki rzeczywiście niezapomniane :)