Wpis nie dla ludzi z lękiem wysokości! Obok wejścia na Trolltungę jest to drugi żelazny punkt wyjazdu. Kiedy u nas w Polsce pada od dobrych kilku dni, tutaj zapowiadają bezchmurny tydzień i wygląda na to, że trekking będzie wyśmienity. Plan na pierwszy dzień to dopłynięcie promem do Tau i stamtąd dojechanie do oddalonego o 20 kilometrów parkingu, skąd wszystkie piesze wycieczki startują na popularną półkę skalną – Preikestolen.
Spis treści:
Norwegię zwiedzamy w 6 osób. Trzy pary do stopowania. Spod lotniska szybko łapiemy pierwszego w kierunku samego promu i to od razu w 4 osoby. Na stacji promowej czekamy chwilę na przypłynięcie kolosa i po kilku chwilach jesteśmy już w Tau. A po kolejnych kilkudziesięciu minutach docieramy pod miejsce startu trekkingu, gdzie zabiera nas jakiś wysoko postawiony pracownik przemysłu naftowego. Jedzie specjalnie dla nas kilka kilometrów, wcale dla siebie nie po drodze – co też często ma miejsce w Norwegii. O ile gdzieś się nie utknie i jest względny ruch samochodowy, stopuje się całkiem przyzwoicie.
Preikestolen – piesza wycieczka
Idzie się całkiem przyjemnie. Czasem trzeba podeprzeć się ręką, uważać na podmokły teren, ale z reguły bez większych problemów. Każda średnio wysportowana osoba powinna dać radę. Plecaki ciążą. 17 kilogramów na plecach skutecznie utrudnia wędrówkę w górę. Zabraliśmy ze sobą wszelkie zapasy jedzenia. Chcąc jakoś w miarę tanio podróżować po Norwegii nie da się jednak inaczej. Ceny dla nas są tutaj wręcz kosmiczne, a cena chleba to 30% ceny biletu lotniczego w jedną stronę.
Jest już dość późna godzina i mało kto wybiera się o tej porze na górę. Wszyscy wyruszają tam z rana, to też cały ten tłum już dawno zszedł na parking. Mało kto planuje raczej spanie na górze z namiotem, dzięki czemu we względnym spokoju możemy podziwiać kolejne widoki jakie odsłaniają przed nami norweskie fiordy.
Po drodze mijamy też pracujące w pocie czoła grupy Szerpów wprost z Nepalu. Norwegowie zatrudnili 40 osób, aby odremontowali całą trasę biegnącą na Preikestolen. W pocie czoła rozłupują wielkie głazy i układają z nich niekończące się kamienne schody. Wielu norwegów mówi nam o przybyszach z dalekiego wschodu i za każdym razem są pod wielkim wrażeniem ich krzepy i umiejętności. Trzeba przyznać, że są to niebywale silne chłopiska, zwłaszcza patrząc na ich niewielką posturę.
Półka skalna Preikestolen wita!
Ostatnie kroki i jest. Rozpościera się przed nami sławna skalna półka Preikestolen. Nieliczni jeszcze ludzie krzątają się tam i z powrotem. Niektórzy fotografują się na krawędzi, inni odpoczywają po treningowym, blisko 2 godzinnym biegu na górę. Bieganie po górach z małą buteleczką wody w ręce to bardzo popularny sport w Norwegii. Mam czasem wrażenie, że tutaj każdy coś trenuje, każdy biega, gra w piłkę, jeździ na rowerze. Że wszyscy dbają mniej lub bardziej o swoją kondycję fizyczną.
Ja natomiast walczę ze swoim lękiem wysokości. Zazdroszczę tym co bez większego stresu siadają na jej skraju i zupełnie jakby siedzieli w restauracji odpakowują kanapki. Upłynęło trochę czasu zanim usiadłem na skraju Preikestolen. Nogi jak z galarety, w dole kilkusetmetrowa przepaść, ale udało się!! Krótki filmik poniżej.
Nocleg na Preikestolen + 5 jego propozycji podania.
Namioty mamy w sumie trzy. Początkowo rozbijamy się na półce, jednakże jest tam tak nierówno, że spanie tam jest kompletnie niemożliwe. Trzeba by mieć sporo samozaparcia, co i tak skończyłoby się w najlepszym wypadku niewyspaniem i solidnym bólem szyi z rana. Jednak to nie problem. Okolica to praktycznie jedna wielka miejscówka do spania. Można rozbijać się wszędzie, trzeba tylko uważać na podmokłe torfowiska. Szybko się rozbijamy, ostatni ludzie opuszczają Preikestolen i mamy półkę skalną tylko dla siebie. Poniżej kilka świetnych miejscówek na nocleg.
Która z miejscówek najlepsza Waszym zdaniem?
– 1 –
– 2 –
– 3 –
– 4 –
.
– 5 –
Jeszcze krótki filmik i do następnego wpisu!
Preikestolen łatwy dla każdego
Reasumując. Nie jest trudno. Powiedziałbym nawet, że jest całkiem łatwo dostać się na półkę skalną Preikestolen. Jeśli choć trochę się ruszacie w życiu powinniście dać radę. Znajoma weszła nawet na Preikestolen z dzieckiem, więc niech to o czymś świadczy. Polecam! :)
Czekałam na ten wpis i się doczekałam:) Fiordy w planach, więc pewnie podążę Twoim śladem. Norwegia jest fantastyczna pod względem nocowania na dziko oraz stopowania, przemili i pomocni ludzie. Miejscówka nr 1 najlepsza, choć nie wiem, czy wiatr by nie zdmuchnął takiego małego namiotu. Jednak i tak by się skończyło zapewne na numerze 4, też mam lęk wysokości:) Pozdrawiam i czekam na dalszy ciąg.
Też mam, ale udało mi się usiąść, choć nie powiem, żebym się nie denerwował :D
Karol, a jak ciężkie jest wejście? Bo widzę łańcuchy… Ja lęka w naszych Tatrach oswajałam. Bywało, że na czworaka się szło:) Raz znajomi na Kozią Przełęcz mnie zaciągnęli, kolega musiał ciągle tyłek mi podtrzymywać, ale chyba nie narzekał;)
Hehe. Nic się nie bój, szlak jest dość łatwy. Niech świadczy o tym, że cały czas trzymałem w ręce lustrzankę. Łańcuchy były tylko w jednym miejscu, ale w ogóle nie były tam potrzebne.
Ojulku…. Straszne te zdjęcia, aż mnie w brzuchu skurcz złapał. Chyba jednak mam lęk wysokości! ;) Piękna okolica, świetne fotografie!
Te podkurczone kolana xD
a czym leciałeś, że mogłeś zabrać aż 17kilo bagazu?
Podpowiedz jaki to model namiotu Fjorda co wystepuje w filmiku? :)
Sierra II, a drugi to LIMA II (prawie te same, jednak sierra ma dwa wejscia. Jak dla mnie lepszy ;) ) Lecielismy Wizzairem, ale wykupilismy jedna sztuke rejestrowalnego na 6 osob ;)
No witam witam ! Chcę podziekować za informację kto układał tę drogę ..właśnie tego nie wiedziałam ..a bardzo mnie to ciekawiło bo właśnie wróciliśmy stamtąd. Wrażenia….nie da sie opisać! jeszcze jestem w szoku..tym bardziej że, np.ja nie miałam przygotowania i nigdy nie chodziłam po górach..mam 50 lat i dla mnie to jak zdobycie Mont Everest!!! Ale cieszę sie że weszłam i zeszłam bez kontuzji..choć miałam moment zwątpienia. I jeszcze jedno..mój mąż uwierzył w moje siły…..Pozdrawiam Was! DK
No to gratuluję! Teraz tylko zostaje zdobyć Trolltungę! :)
Swietny blog , pieknie pan opisuje swoje przygody , sliczne zdjecia . Bardzo dziekujemy i pozdrawiamy serdecznie .
Super zdjęcia! Podziwiam:)
Świetny blog! Czytam jak dobrą książkę. Jesteś wielką inspiracją!
Wow, wow. Książka będzie po wakacjach prawdopodobnie! Miło mi bardzo ;)
W takim razie czekam z niecierpliwością :)
Ktos chetny na taka wyprawe we wrzesniu?
medyk, koniecznie we wrześniu? ;) Ja wybieram się z siostrą w sierpniu, potrzebujemy jeszcze dwóch osób, więc jeżeli sierpień także Ci odpowiada, to jedźmy razem :)
Ja lecę w sierpniu z warszawy. 22-25. Sama i chetnie bym dolączyla. Jestem towarzyska i niekłopotliwa. Nie marudzę, a jak mam plan to żeby sie waliło to i tak go zrealizuję.
Hej 19 startuje z Gdańska do 25 mam zamiar zrobić taką samą trasę tylko zamiast namiotu spanie w hamaku :P W razie co podaje nr 510504653 kto wie może jakaś zgrana paczka powstanie :D
Pozdrawiam Mariusz
Naprawdę bardzo miło,że ktoś udostępnia takie praktyczne szczegóły wyprawy. Dziękuję za natchnienie – dopisuję do listy życzeń :-)
Cześć :)
Słyszałam pogłoski, że autostop w Norwegii jest nielegalny, to prawda?
Pozdrawiam, świetne zdjęcia, piękna wyprawa :)
Nie wydaje mi się :)
Jakie masz buty do takich wycieczek? Zastanawiam się nad kupnem butów i kurtki do górskich wycieczek, które by służyły i służyły.
Pozdrawiam
Rzuć okiem do tekstu o Trolltundze – tam znajdziesz foto ;) Buty z Decathlonu za 120zl. Pozdrawiam! http://kolemsietoczy.pl/trolltunga-nie-udane-wejscie-trasa-zdjecia/
Dzięęęęęki. Właśnie w sierpniu tam lecę i tak dumałam nad namiotem :). Teraz jestem Go pewna.
Jak nazywa się miejscowość, gdzie z parkingu zaczyna się wejście na Preikestolen?
Kawałek na południe od Jorpeland jest skręt. Długi podjazd kończy się parkingiem, z którego zaczyna się trekking. Pytaj ludzi, wszyscy znają to miejsce :)
Spaliście w namiotach a jakim sposobem ładowaliście telefony?
Nie ładowaliśmy, mamy dobre baterie. Jak coś, polecam stacje benzynowe ;)
hejka, czy dobrym pomysłem jest wyjazd w ten własnie region na poczatku kwietnia ?
zapatruje sie wlasnie na Preikestolen i niesttey moge tylko w kwietniu – taj mysle czy nie bedzie za zimno, badz też zimy …
Pozdrawiam , super zdjecia ;;)
Ciężko mi powiedzieć, ale obawiam się, że może bez raków się nie obejść. Jedyne co Ci pozostaje to śledzić pogodowe informacje. Polecam do tego yr.no – jedna z lepszych (swoją drogą norweska) strona meteorologiczna.
Mam pytanie czy dziecko 10 letnie da radę i ile czasu zajęło wam wejście?
Hej, jeśli jest w miarę wysportowane powinno dać radę. Kilka godzin, nie pamiętam dokładnie.
Ale odjazd Karol. Podziwiam Cię. Klify są niesamowite. Zdjęcia cudowne choć przyprawiają o dreszczyk, ale to taki przyjemny dreszczyk bo sama chodzę po górach… Dobra może nie tak wysoko jak Ty ale łażę troszkę. Gratuluje. Wspaniałe!!!!!!!!!!!
Zdjęcia magiczne :) A my lecimy do Stavanger w sobotę, na mega spontaniczny weekendowy wyjazd. Da się wejść na Preikestolen w grudniu ?
Oj nie wiem. Myślę, że się da, pytanie tylko czy będzie trudno czy bardzo trudno? ;)
Extra relacja z wyprawy! Ja wybieram się w sierpniu i również mam zamiar nocować tam w namiocie :) Pytanie, czy po drodze sa jakieś źródła wody pitnej, strumyki ?? Zastaniawia mnie również czy nad tym jeziorem jest szansa na jakaś świeża rybkę :)
Namiot jak najbardziej. Jak umiesz łowić to złowisz :)
a o tą wode pitną nie będzie problemu ?? Pytam bo planujemy zostać tam na przynajmniej 2 noce :)
Nie powinno
hej wybieram się tam z dzieckiem 6 letnim i tak sie zastanawiam czy czasem nie puszczam się z motyką na słońce ??? Trasa jest do przejścia i czy możesz polecić jakieś kempingi w okolicy takie tańsze ?? Pozdrawiam
Czy ja wiem czy to dobry pomysł dla sześciolatka. Nie wiem szczerze mówiąc jakie dystanse może chodzić sześciolatek ;)
Zobaczymy najwyżej z nim zejdę:( Pozdrawiam
Hej. Wlasnie dzisiaj tam bede :) ale nie strasz ludzi cenami. W sklepie Kiwi mozna kupic chleb za 9kr a ceny niektorych produktow sa takie same jak w Polsce:) I tez mam lek wysokosci takze zobaczymy jak bedzie ;)
Powodzenia życzę w zdobywaniu Preikestolen! :D
[…] Dzień zaczyna się od schodów. Nie byle jakich schodów, bo jak ktoś kiedyś policzył (komu się chciało?!) składających się z 2000 stopni. Wejście na górę zajmuje ponad godzinę, a to dopiero początek z ponad dziesięciogodzinnego trekkingu (w dwie strony) na Trolltungę. Bez porównania trudniejszy niż ten na Preikestolen. […]
[…] zdobyciu i noclegu na Preikestolen, przed południem docieramy na parking. Stamtąd, bez nadziei złapania jakiegoś transportu, […]
[…] Czasem jak się przyzwyczaję do wysokości, to mogę patrzeć w dół. I tak było chociaż na półce skalnej Preikestolen w Norwegii. Czasem jednak kręci mi się w głowie patrząc z balkonu na 4 piętrze. A czasem nawet […]
[…] Zapraszam do osobnego wpisu: Preikestolen – Nocleg na półce skalnej. DUŻE ZDJĘCIA […]