Będąc jeszcze w Mostarze wymarzyłem sobie taki fajny, miedziany tygielek do robienia kawy po turecku. Na Bałkanach zwany jako dżezwa lub też...
Pozostałe wpisy
Ruszamy z kolejnym dniem. Nocleg jak już pisałem bez jakiejkolwiek integracji. Odjechałem rano bez pożegnania, gdyż wszyscy chyba jeszcze spali po...
Właśnie dziś mija 30 dni od wyruszenia z domu! Niesamowite jest ile można zobaczyć w przeciągu miesiąca i ile kilometrów pokonać. Ile krajów...
Dzień 29. Z rana obudził mnie warkot silnika. Ktoś wyjeżdżał do pracy i od tego momentu już więcej nie zasnąłem. Trochę posłuchałem muzyki i jak...
Dzień 28. Dzisiejszy nocleg – jak się dowiadujemy – mieliśmy w części serbskiej (prawosławnej) Sarajewa, zaś zaraz za sąsiednią górą jest...
Opuszczamy dzisiaj Czarnogórę. Zabawiliśmy tam stosunkowo długo zważywszy na to, jak niewielki jest ten kraj. Polecam z pełną odpowiedzialnością...
Noc przy rzece tak jak się spodziewałem nie należała do tych komfortowo ciepłych. Po krótkim czasie temperatura spadła na tyle nisko, że mój śpiwór...
Dzień 25. No i stało się. Kto by pomyślał, że już minęło 25 dni odkąd wyruszyliśmy z domów. Przecie to srebrna rocznica, czy jakoś tak. Nie było...