Stavanger w szerokim kącie. Co zobaczyć, gdzie tanio spać?

Zapraszam do zwiedzania Stavanger! Miasta portowego, dość specyficznego, nawet ładnego. Od jakiegoś czasu zakochałem się w zdjęciach szerokokątnych i takie też w większości prezentuje poniżej! Jednak zanim będzie galeria – poczytajcie nieco o starym mieście Stavanger, problemie z emigracją i żebractwem w Norwegii, niedrogich noclegach, a także jednym świetnym, biwakowym zaraz obok lotniska!

Dojazd do Stavanger

Stopowanie do Stavanger zaczynamy niedaleko miejsca, w którym spaliśmy w namiotach. Ostatnio mamy coś gorsze dni, bo łapanie ponownie idzie nie najlepiej. Tym razem w stu procentach uzależnieni jesteśmy od promów, które wypluwają samochody równo co 20 minut. Jeśli nie uda się złapać ani jednego samochodu z korowodu liczącego czasem i kilkadziesiąt maszyn, zmuszeni jesteśmy czekać kolejne 20 minut. Pierwszego stopa złapaliśmy dopiero za trzecią turą. Zabieramy się z wykładowcą nauk politycznych na uniwersytecie w Stavanger, zaś kolejna para (jedziemy na 3 pary) czeka na swojego stopa następne dwie tury. Szczerze, trochę się zawiodłem tym autostopem w Norwegii.

Zwiedzanie Stavanger i włóczenie się po starym mieście

Kiedy już kierowca wypytał nas o wszystkie opcje polityczne w Polsce, o to czy jesteśmy za Unią Europejską, o wybory do europarlamentu i takie tam, wyrzuceni zostajemy w samym centrum miasta. Czekając dobrą godzinę na resztę paczki, nadrabiamy braki w internetach. A jakże! Trzeba przecież karmić nałóg. Jeśli ktoś miałby taką samą potrzebę, polecam stanąć na pierwszym lepszym przystanku autobusowym. Darmowe WiFi jest w busach, a jak wybierzecie dobry, często odwiedzany przystanek, to jest wielka szansa, że WiFi będziecie mieli bez przerwy. Sprawdzone, działa!

Wylot samolotu mamy dopiero jutro rano. Czasu jest sporo, więc niespieszenie wyruszamy zwiedzać miasto. Stavanger jest stolicą norweskiego przemysłu naftowego, a na jego terenie siedziby mają największe światowe koncerny naftowe. Wiele osób (w tym z Polski) przyjeżdża pracować tutaj na platformach, jednak z tego co mówią eksperci, nadchodzą nie najlepsze czasy dla przemysłu naftowego w Norwegii. Problemem są O IRONIO zbyt wysokie wynagrodzenia pracowników, przez które wzrasta cena norweskiej ropy, a tym samym maleje jej konkurencyjność na świecie. Średni zarobek roczny w przemyśle naftowym to aż 180.000 dolarów. Polecam ciekawy artykuł o tym problemie.

Odwiedzamy po drodze przeszło 800-letnią romańską Katedrę, stare miasto, port i całą okolicę przyportową. Jest kolorowy GeoPark zbudowany z przeróżnych części maszyn, a także kilka fotek w niezbyt męskich okularach. Fajne są też norweskie trolle i  to malutkie auto na prąd ładowane na ulicy. Galeria zdjęć poniżej!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Problem Emigracji w Norwegii

Ludzie z całego świata ciągną do roboty do Norwegii i nic w tym dziwnego. Przyjeżdżają także liczni emigranci o czym mamy okazję porozmawiać z jedną młoda kobietą, która zabrała nas na lotnisko. Martine pracuje w Sola, w ośrodku przejściowym dla dzieci – emigrantów. W ośrodku przebywa aktualnie 34 nieletnich i Martine jedzie właśnie pożegnać się z jedną ze swoich podopiecznych. Przebywają tam dzieciaki z całego świata – z Sudanu, Etiopii czy Afganistanu. W pogoni za lepszym życiem, trafiają Norwegii przeróżnymi drogami transportu – od tirów, przez liczne statki, a nawet autobusy.

Na początku trafiają na posterunek policji, gdzie przedstawiają swoją wersję wydarzeń. Często są to sieroty, których rodzice zginęli na wojnie. Kiedy Policja uwierzy w ich wersję wydarzeń, dostają azyl w jednym z takich ośrodków, w których pracuje Martine. Tam mieszkają, uczą się języka, później zawodu, a kiedy osiągają wiek 16-18 lat, dostają od państwa mieszkanie – tak jak podopieczna, którą odwiedzić jedzie nasza kierowczyni. Jest to poważny problem dla Norwegii i nie ma się co dziwić, że prawicowy rząd stara się ograniczyć jak najbardziej falę emigracji do swojego kraju. Nie wszyscy mówią prawdę i wielu z tych, którzy przyjeżdżają są deportowani. Ciekawostką jest także, że norweski rząd, jakiś czas po naszym powrocie, ustawowo zabronił żebrania! Wszystko to na skutek nielegalnej emigracji licznych Cyganów z Rumunii. Poniżej jeden z ostatnich dni w pracy pewnego Cygana.

Nocleg na plaży Sola obok Stavanger

Jak już wspominałem samolot mamy następnego dnia rano. Niemal obok samego pasu startowego, rozbijamy namioty. Plaża jest zaraz za płotem, jest ładna, piaszczysta, można się zrelaksować. Całkiem sporo osób porozbijało swoje namioty  w okolicy, jest bardzo przyjemnie, do czasu… aż nad głowami przelatuje nam pierwszy samolot, a za nim, w równych odstępach kolejne, czy to mniejsze awionetki, potężne boeingi czy też helikoptery. Ciężko spać z tyloma decybelami nad głową, ale jakoś się wysypiamy i kończymy naszą tygodniową przygodę z Norwegią. Serdecznie wszystkim polecam !

Nocleg na plaży sola

Inne ciekawe atrakcje i zabytki Stavanger?

W Stavanger, podobnie jak w Alesund nie spędziliśmy dużo czasu, bo też go nie mieliśmy. Jednak coś tam chyba udało nam się zabytków Wam pokazać? Jeśli byliście w Stavanger jestem bardzo ciekaw co jeszcze warto w Stavanger zobaczyć? Napiszcie, niech innym się też przyda!

Niedrogi nocleg w Stavanger? Da się!

Jeśli ktoś nie ma namiotu lub po prostu nie gustuje w noclegach na dziko polecam zwyczajnie wziąć sobie niedrogi hostel. Tak, tak! Są takie w Stavanger. Oczywiście niedrogie jak na Norwegię, bo 100 zł w tym kraju to prawie za darmo ;)

Zasadniczo w Stavanger godne uwagi są dwa miejsca noclegowe:

  • Stavanger Pop Up Hostel – niesamowicie klimatyczne, sprawdzone miejsce. Takiego hostelu nigdy nigdzie nie widziałem. Rewelacja! Nocleg w okolicach 150zł/1 os w pokoju kilkuosobowym. Tańszego nie znajdziecie.
  • St Svithun Vandrerhjem – wielu powiedziałoby „lepszy standard”, jednak ja i tak wybrałbym znowu pierwszą wersję. Tutaj za 165zł macie pokój koedukacyjny, 2-osobowy. Dla mężczyzn albo dla kobiet osobno.
  • Więcej noclegów w Stavanger znajdziecie tutaj, jednak zapewniam Was, że nic tańszego niż 240 zł tam nie znajdziesz. Niestety – witamy w Norwegi! :D

Zapraszam też do tekstów z innych norweskich miast. Do tekst o ciekawych miejscach w Bergenzwiedzaniu Alesund i kapitalnego Tromso i okolic.

Karol Werner

Podobało się? Zostań na dłużej!

Informacje o nowych treściach wprost na Twojego e-maila. Bez spamu!
Dołącz do ponad 200 000 obserwujących osób i zgarnij jednorazową mega promocję na moje książki!

32 komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *