Powrót do Chorwacji po 6 latach! Tym razem na dwie kapitalne wyspy – Hvar i Brač. Super było znowu poczuć ten wyjątkowy, chorwacki klimat. Przypomnieć sobie smak burka, poczuć pieczenie w udach podczas podjeżdżania rowerem pod kolejne górki i ponownie zobaczyć te kapitalne widoki.
Do Chorwacji tym razem zaprosiła mnie Chorwacka Organizacja Turystyczna. Napisali czy nie chciałbym przetestować pod kątem rowerowym dwóch sąsiadujących ze sobą wysp Hvar i Brač. Miałem dostać wypożyczony rower, kilka informacji dotyczących ciekawych miejsc po drodze i całkowitą dowolność w ocenie infrastruktury, atrakcyjności miejsc i tego jak to wszystko później Wam przedstawię. Rzecz jasna – długo się nie zastanawiałem! :)
Spis treści:
- 1 Wyspa Hvar i Brać
- 2 Szybkie zwiedzanie Splitu na początek
- 3 Wyspa Hvar i jej ciekawe miejsca
- 4 Rowerem po wyspie Hvar
- 5 Wyspa Brač – atrakcje i miejsca warte odwiedzenia?
- 6 Kilka uwag i informacji praktycznych dotyczących zwiedzania wysp rowerem
- 7 Dla kogo i kiedy Hvar i Brač będą najlepszym wyborem?
- 8 Inne ciekawe miejsca warte odwiedzenia na wyspie Hvar i Brač?
Wyspa Hvar i Brać
Najpierw zapraszam do zobaczenia vloga!
Szybkie zwiedzanie Splitu na początek
Rowery wypożyczałem na miejscu, a na zwiedzenie każdej z wysp miałem po dwa dni. Niewiele czasu, wyjazd był bardzo szybki, ale przez to też mega intensywny. Tak jak lubię!
Aby jednak dostać się na pierwszą z wysp – Hvar, trzeba było najpierw wydostać się ze Splitu. Po wyjściu z samolotu spodziewałem się gorącego podmuchu powietrza, gdyż to właśnie tak zapamiętałem Chorwację, jednak zapomniałem, że kiedy byłem tutaj pierwszy raz, był przecież sierpień. Teraz mamy czerwiec i choć temperatura do jazdy na rowerze i tak jest dla mnie o dobre 5-10 stopni za wysoka, to rozpędzając się do odpowiedniej prędkości da się jeszcze wytrzymać.
Na zwiedzanie Splitu nie było niestety zbyt wiele czasu, gdyż 1 godzinę po przylocie musiałem biec już na prom płynący w stronę wyspy Hvar. Na szczęście tam wszystko jest w miarę blisko i udało mi się trochę pochodzić po starym mieście, podejść pod Pałac Dioklecjana i jeszcze kawałek promenadą.
Z praktycznych informacji – promy, a właściwie katamarany odpływają ze Splitu na Hvar 6-7 razy w ciągu dnia. Poza wakacjami ciut rzadziej. Czas rejsu to nieco ponad godzina, a bilet kosztuje 110 Kn = 63 zł. Rozkład i bilety jak coś tutaj.
Jeśli natomiast szukacie noclegów w Splicie, warto zerknąć tutaj i kliknąć „Ocena gości i cena”, aby posortować je od najlepszych.
Wyspa Hvar i jej ciekawe miejsca
Hvar to bardzo wąska, licząca sobie 70 km długości wyspa, leżąca pomiędzy wyspami Korčula, Vis, a Brač- na którą wybiorę się nieco później. Hvar jest ponoć najbardziej słoneczną ze wszystkich chorwackich wysp. Ktoś kiedyś podliczył ilość słonecznych dni w ciągu roku i okazało się, że miasto Hvar (główne miasto wyspy o tej samej nazwie) bryluje w tej statystyce. Ja niestety nie miałem tyle szczęścia i przez ponad połowę pobytu miałem chmury, a nie obyło się nawet bez lekkiego deszczu. Jednak wcale mi to nie przeszkadzało, zwłaszcza w momentach, kiedy trzeba było podjeżdżać kilka kilometrów pod górkę.
To jedźmy więc!
Na rowerze towarzyszył mi Massimo. Mega sympatyczny Włoch, który zęby zjadł na rowerze i tylko w tym sezonie przejechał ponad 8000 kilometrów. Nie wiem co mi bardziej imponuje – fakt, że ma już tak dużo kilometrów (ja mam dopiero 2000 km :D), czy to, że przejechał je wszystkie na tej jednej, niewielkiej wyspie. A właściwie na jej połowie, bo na wschód – jak sam mówi – raczej się nie zapuszcza. Najczęściej robi podjazd z miasta Stari Grad w stronę Velko Grablje, a także pętlę Stari Grad – Jelsa – południowa część wyspy – Ivan Dolac – Sveta Nedjelja, która liczy sobie zaledwie 40 km, co przy 8000 kilometrach w sezonie daje 200 powtórzeń. To trzeba mieć hart ducha.
Massimo jest właścicielem wypożyczalni rowerów Hvar Life i jakkolwiek wzbraniałem się przed wspólną jazdą, gdyż zdecydowanie wolę jeździć samemu i skupiać się na przyrodzie, widokach i fotografii, to finalnie jeździło się bardzo przyjemnie. Kusiło mnie nawet trochę się pościgać, ale za każdym razem jak Massimo napiął łydkę, to szybko chowałem swoje ambicje do kieszeni :D
W ogóle polecam zerknąć też do Stories. Sporo tam wrzucałem spontanicznych rzeczy podczas bycia na miejscu, w Chorwacji.
Rowerem po wyspie Hvar
Nie spodziewałem się! No naprawdę nie spodziewałem się jak bardzo oblężona przez rowerzystów będzie wyspa Hvar. Już zaraz po wyjechaniu z miasta Hvar w stronę przełęczy Brusje i Velko Grablje gdzie prowadzi pierwszy, blisko 10-kilometrowy podjazd, naliczyłem ich chyba z 40. Jeden za drugim. Coś pięknego! Myślałem, że ludzie raczej przyjeżdżają tu imprezować i wylegiwać na plaży, a na aktywny wypoczynek raczej mało kto ma ochotę. A tutaj proszę, zaskoczenie, rowerzysta za rowerzystą! Jeden za drugim śmigają Amerykanie, Niemcy, Austriacy, Włosi, byli też nasi i oczywiście Chorwaci.
Równina Starego Gradu – wyjątkowa rzecz!
Wyspa Hvar oferuje bardzo dużo rożnego rodzaju tras rowerowych. Od długich, stromych podjazdów asfaltowych i szutrowych, przez fragmenty pagórkowate wzdłuż wybrzeża, aż po totalnie płaskie odcinki.
Zacznę może od tych prostych, niewymagających jakiejś wielkiej kondycji fragmentów. Jeśli ktoś nie jeździ na rowerze, polecam wybrać się w centralną część wyspy, na wschód i północ od Starego Gradu. Tereny te są płaskie, raczej niewymagające. Pojechać można w okolice Rudina albo Basina, czy też kawałek dalej do Jelsy przez Równinę Starego Gradu. Zwłaszcza tę ostatnią opcję polecam najbardziej, gdyż można zrobić ładną pętlę, którą zarysowałem tutaj.
A co jest takiego wyjątkowego w jakiejś Równinie? Pozornie nic. Wielki, płaski i pusty teren pomiędzy miastami. Tylko kamienie i jakieś uprawy. Perspektywa zmienia się jednak, kiedy zdacie sobie sprawę, iż wygląd tej Równiny nie zmienił się praktycznie od czasu pierwszych mieszkańców, Greków jońskich, którzy przybyli tutaj w IV wieku p.n.e. Jak sobie ją zagospodarowali, pobudowali drogi, murki, kamienne szałasy, tak wygląda to do dziś. Tenże krajobraz kulturowy wyspy ze względu na swoją wyjątkowość został nawet wpisany w 2008 roku na listę UNESCO.
Hvar na góralu – gdzie jechać, co zobaczyć?
Równinę przejechaliśmy szybko, jednak było nam trochę mało (tzn. bardziej mi, bo Massimo zna tą trasę na pamięć). Pojechaliśmy więc w góry. Wszak trzeba było tę okazję wykorzystać, bo rzadko zdarza się, że mam możliwość pojeździć po jakimś kraju bez dodatkowego obciążenia w postaci sakw rowerowych.
Obok wspomnianego już odcinka biegnącego od miasta Hvar, przez Brusje i Velko Grablje, pojechaliśmy też w góry na południe od Jelsa. Wybór padł na ten podjazd i tą przełęcz. Ogólnie kapitalny odcinek. Zero samochodów, świetne widoki i te pięknie położone, klimatyczne miasteczka po drodze. Co ja Wam zresztą będę mówił, zerknijcie sami…
Ogólnie jeśli macie więcej czasu można zrobić też pętlę wokoło tych gór i wrócić sobie później do Hvaru czy Starego Gradu od drugiej strony, nam jednak zabrakło już dnia. Przy powrocie wbiliśmy tylko w tę boczną drogę, mając nadzieję na fajny zachód słońca. Niestety naszło trochę chmur i niewiele z tego wyszło.
Sam ten odcinek jest w sporej części szutrowy, jednak ponoć mają go w niedalekiej przyszłości asfaltować.
Miasto Hvar i jego atrakcje. Co tam robić?
Po powrocie do miejsca noclegowego (o tym niżej) okazało się, że mam jeszcze kilka godzin na pochodzenie po mieście Hvar.
Hvar poza sezonem jest całkiem spokojne, ciche, niemalże opustoszałe – z początkiem czerwca przeistacza się w najbardziej oblegane miasto wyspy i zdecydowanie bardziej niż wypoczynkowego, ma opinię miasta kurortowego i imprezowego. Nie dziwi więc tak wielka obecność osób młodych, przeróżnych pubów, kawiarenek i nocnych klubów.
Na całe szczęście (dla osób takich jak ja, które nie przepadają za takimi klimatami) mianem „imprezowych” można nazwać 2-3 uliczki. A poza nimi nie trudno znaleźć jest odrobinę wytchnienia i relaksu, który tak bardzo jest pożądany na przykład po całym dniu jazdy rowerem po wyspie! :) Czasem trzeba trochę poszukać, odejść kawałek od centrum, aby znaleźć takie miejsce. Nie będę Wam jednak zdradzał ich lokalizacji – cała frajda w tym, aby znaleźć je samemu. Podpowiem, że rower może przyspieszyć poszukiwania ;)
W mieście warto udać się w kilka charakterystycznych miejsc. Zdecydowanie jest to port, przybrzeżna część wraz z promenadą, dużym placem i najstarszym w europie teatrem. Ponadto dobrze jest się zapuścić nieco w głąb jego ciasnej, kamiennej zabudowy i zwyczajnie pokręcić się po okolicy. Pooglądać te tak bardzo charakterystyczne dla chorwackich starych miast wąskie uliczki, brukowane chodniki i przyozdobione kwiatami wejścia domostw.
Na zachód dobrze jest się wybrać z kolei na górę do fortecy (Španjola), z której roztacza się kapitalny widok na okolicę. Ewentualnie, jeśli boli Was kolano, możecie wypuścić drona! ;)
Noclegi na wyspie Hvar
Jeśli zainteresuje Was ten kierunek, podrzucam kilka ciekawych miejsc noclegowych. Swoją drogą dziwnie się czułem śpiąc podczas tego wyjazdu na zaproszenie Organizacji w hotelu, mając w pamięci jak kilka lat temu, rzut kamieniem stąd szukałem po krzakach pomiędzy drogą a wybrzeżem jakiegoś bezpiecznego miejsca pod namiot, gdzie finalnie okazało się, że spałem najpewniej zaraz obok barłogu (legowiska) niedźwiedzia. Tym razem takich przygód i problemów na szczęście nie miałem.
- Ekskluzywny hotel Pharos, do którego mnie zaproszono. Kapitalne położenie, super pokoje, basen, śniadanie w cenie. Świetny, ale nie należy do najtańszych – 850zł/noc/2 os.
- Hotel Oleander, to godne uwagi nowe miejsce noclegowe w Hvar. Zbiera bardzo dobre opinie. Kawałek od centrum (będzie spokój), a cena bardziej atrakcyjna w porównaniu z poprzednim. 400zł/noc/2 os.
- Chyba najlepszy jeśli chodzi o stosunek cena-jakość City Center room Olivia. Położony w spokojnej części miasta. Ładne, schludne pokoje, blisko do centrum. Raczej nic taniej nie znajdziecie. 200zł/noc/2 os.
Więcej noclegów w Hvar znajdziecie tutaj. Natomiast jeśli nie przepadacie za tego typu turystycznymi miastami, zdecydowanie bardziej może Wam przypaść do gustu nocowanie w znacznie spokojniejszym Starym Gradzie czy też Jelsie, którym uroku również nie brakuje. Dodatkowo można także do nich dopłynąć bezpośrednio z kontynentu promem, czy też wypożyczyć rower.
Wyspa Brač – atrakcje i miejsca warte odwiedzenia?
Po dwóch dniach pobytu na Hvar i przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów rowerem przyszedł czas na wyspę Brač. Tutaj niestety czasu okazało się być jeszcze mniej niż na Hvar, niemniej co nieco udało mi się zobaczyć. Ciekawym doświadczeniem było też skorzystanie z roweru elektrycznego, który podrzuciło mi tutejsze biuro turystyczne. Ciut mnie to zaskoczyło, miałem lekkie opory i wyrzuty sumienia mijając na podjazdach z prędkością 30km/h innych sakwiarzy, jednak finalnie była to bardzo ciekawa odskocznia od rowerowej codzienności. Naprawdę fajne doświadczenie.
Bol
Na początek przejechałem się jednak nieco po mieście Bol, do którego dobiłem promem z Hvar. Pojechałem również kawałek poza miasto, jednak niestety nawet mimo pomocy silnika zabrakło mi czasu na pokonanie tutejszych, kapitalnych serpenty. Niemniej okolica ładna i godna polecenia.
Swoją drogą czy wiecie, że Brač to najwyższa spośród wszystkich chorwackich wysp? Jej najwyższy punkt to Vidova Gora i liczy sobie 778 m n.p.m.
Dom w domu to bardzo ciekawa historia. Opowiem w najbliższym vlogu :)
Plaża Złoty Róg
A jeśli Bol, to i sławna plaża. Jest to bezsprzecznie największa atrakcja wyspy Brač i jedna z największych w całej Chorwacji. Wyjątkowość tej plaży bierze się z tego, iż jest ona prostopadle położona względem linii brzegowej, co niektórzy uznają za jedyny taki przypadek na świecie. Plażę kształtują regularnie prądy morskie napierające równomiernie z dwóch jej stron. W zależności od pory roku, kiedy to jeden prąd słabnie, a drugi staje się silniejszy (głównie w zimie), plaża ta ma tendencje do lekkiego przesuwania się i w skrajnych przypadkach cypel plaży zawija się tak, że na jej końcu tworzy mały stawik.
Kamieniołomy
Wyspa Brač równie mocno co z plaży Złoty Róg, znana jest ze swoich kamieniołomów. Tamtejsze białe marmury znane są na całym świecie. Zbudowano z nich między innymi budynek Białego Domu w Waszyngtonie, parlament w Budapeszcie czy Berlinie, albo chociażby położony kawałek obok Pałac Dioklecjana w Splicie. Kamieniołomów na wyspie Brač jest całkiem sporo, więc jeśli chcecie jakiś odwiedzić (choć może być ciężko z wejściem), wbijcie sobie na mapy google, wybierzcie widok satelitarny i szukajcie dużych, białych plam :)
Supetar, czyli północna cześć wyspy Brač
Przemieszczając się sukcesywnie na północ, na ostatnią noc docieram do miasta Supetar – największego na wyspie Brač. Supetar jest raczej wyluzowane, spokojne – przynajmniej w czerwcu, na początku sezonu. Podobało mi się. Ładna promenada, jest gdzie chodzić, co oglądać, gdzie usiąść, ale też bez problemu można znaleźć sporo miejsc spokojnych i odosobnionych jeśli ktoś takich potrzebuje.
Noclegi w Supetar
Najpopularniejszym miejscem noclegowym na wyspie jest ogromny kompleks Waterman Svpetrvs Resort – miejsce raczej dla osób wolących spędzać czas nad wodą, niezbyt skorych do zwiedzania okolicy i aktywnego spędzania czasu. Resort ten jest tak duży i ma tyle atrakcji, że spokojnie można się kręcić tylko po nim i nie nudzić przez kilka dni. Jeśli ktoś jednak traktuje miejsca hotele tylko i wyłącznie jako miejsca noclegowe, to polecam zainteresować się mniejszymi i tańszymi, jak chociażby świetnie położony Apartments Nataša (najczęściej odwiedzane miejsce według bookingu), albo też najtańszą (ale też mega zadbaną i ładną) opcję – Hostel D&D – można dostać pokój dla 2 osób już za 200zł/noc.
Kilka uwag i informacji praktycznych dotyczących zwiedzania wysp rowerem
- Jeśli nie czujecie się na siłach walczyć z podjazdami, jest tutaj sporo elektrycznych rowerów do wypożyczenia. Wypożyczalni też całkiem sporo, choćby Hvar Life na Hvarze czy Big Blue Sport w Bol na wyspie Brač. Ceny od ~80 zł cały dzień.
- Obie wyspy świetne są zarówno na szosę, jak i MTB. Choć szczerze mówiąc preferuję jednak asfalt, zwłaszcza, że jest świetnej jakości, widoki są genialne z przełęczy no i ruch samochodowy jest naprawdę niewielki (przynajmniej w czerwcu).
- Górskie drogi bywają szutrowe, więc jeśli chcecie jednak zboczyć z asfaltu pamiętajcie, żeby wziąć jednak rower górski.
- Pomiędzy większymi miastami, na obu wyspach może być ciężko ze sklepami i choć odległości nie są wielkie, nie zaszkodzi zabrać ze sobą jakieś picie lub jedzenie.
- Podjazdy bywają długie, a czasem ciut strome. Dobrze sprawdźcie trasę do jakiej się przymierzacie, albo weźcie rower elektryczny. Możecie napisać też w komentarzach, sprawdzę Wam jak długie i strome są konkretne podjazdy.
- Zaopatrzcie się w mapy, albo (jeszcze lepiej) w GPS. Oznaczenia szlaków się zdarzają, ale rzadko i można się pogubić – zwłaszcza wewnątrz wysp, które poprzecinane są często wieloma ścieżkami.
- Rozkłady promów sprawdzicie na stronie Jadrolinija. Kupić można online lub w kasach zlokalizowanych blisko portów.
- Więcej ciekawych informacji znajdziecie na stronie CroLove.pl – mega duża baza wiedzy o Chorwacji
Dla kogo i kiedy Hvar i Brač będą najlepszym wyborem?
Reasumując cały wpis i odpowiadając na pytanie zadane w tytule – Dla kogo powyższe wyspy będą idealnym wyborem? Jeśli jesteś fanem plażowania – zdecydowanie jest to miejsce dla Ciebie. Jeśli jesteś fanem aktywnego spędzania czasu – również jest to miejsce idealne dla Ciebie. ALE! O ile w kwestii plażowania najlepszy okresem jest oczywiście czas wakacyjny, o tyle jeśli chcesz nieco pojeździć na rowerze (albo chociażby pochodzić po górach) raczej odradzam wypad w okresie wakacyjnym.
Chorwacja jest miejscem genialnym na rower, jednak nie latem, kiedy to skwar leje się z nieba. Dla mnie nie jest przyjemnością jazda w słońcu, gdzie temperatura sięga spokojnie ponad 40 stopni. Przerabiałem to 5 lat temu i zdecydowanie nie polecam – chyba, że jesteście miłośnikami ekstremalnych wyzwań i lubicie testować swój organizm. Dlatego też, bardzo mocno polecam rozważyć Chorwację, a także wyspy Hvar i Brač pod kątem wypadu wiosennego, jesiennego, a nawet w czasie naszej zimy! Kiedy jest tutaj naprawdę przyjemnie i spokojnie można skupić się na jeździe rowerem i podziwianiu widoków, a nie szukaniu cienia. Zobaczcie zresztą sami jak klaruje się wykres temperatur w przeciągu roku dla wyspy Hvar i pamiętajcie, że wilgotność znacznie potęguje te (wydawałoby się) nie tak straszne temperatury.
Inne ciekawe miejsca warte odwiedzenia na wyspie Hvar i Brač?
To tyle. Standardowo na koniec pytanie do osób, które były na Hvar i Brač – co polecacie zobaczyć, co Wam najbardziej przypadło do gustu? Wolicie wyspę Hvar czy Brač? Co konkretnie? :)
Dzięki za uwagę, mam nadzieję, że się podobało. Zachęcam też do subskrybowania kanału na YouTube, gdzie w najbliższej przyszłości krótki vlog z tegoż właśnie wypadu do Chorwacji :)
W Chorwacji byłem na zaproszenie Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej
Wywołałeś z mojej pamięci wiele miłych chwil spędzonych w Chorwacji
Wyspa Brać zajmuje miejsce szczególe. Jeździłem tam z synami gdyż od strony miejscowości Bol występuje tam wiatr termiczny. Latem rower zdecydowanie przegrywa rywalizację z windsurfingiem : )
aaaaa słyszałem coś o tym! Nie mój sport, ale może kiedy…. :)
A gdzie nocowa£es namiot czy jakis pensjonat?
tym razem nie w namiocie, pisałem w tekscie :)
Pięknie, super
Zdecydowanie Brać i północna trasa przez Postirę (fantastyczne ryby w restauracji na promenadzie), zatoka Lovrecina i sąsiadujące z nią ruiny świątyni pierwszych chrześcijan, dalej wijąca się wysoko ponad brzegiem droga do Pućiśćy. Wspaniałe widoki na naprzeciw położony Omiś i ujście Cetiny. Albo pieszy szlak w poprzek wyspy z Postiry przez Vidovą Gorę aż na Złoty Róg i do Bol.
To się nazywa solidny research :) Może innym razem będę miał więcej czasu i skoczę w te miejsca.
Super, przyda się bo wyjazd tuż tuż
Przepiękne miejsca
Super Włóczykiju na Hvarze mnie jeszcze nie było, ale czuję się przekonana i następnym razem właśnie tam . Polecam półwysep Peljesač też jest kilka konkretnych podjazdów. Tymczasem pozdrawiam z Tunezji
Byłam kilkanaście lat temu w Chorwacji ( Istria) z dziećmi , z wielkim namiotem domkowym na campingu . Po nocnej burzy rano nie było już czego zbierać – ani namiotu ani rzeczy osobistych . Maszty od namiotu były poskręcane jak spirale . Do dzisiaj słyszę w uszach ten wiatr i widzę przedmioty( telewizory, stoły ,krzesła ) fruwające między przyczepami – niektóre z nich powbijane w ściany przyczep.:(
wow! Ale pech :(
trzeba uważać bo burze przychodzą bardzo szybko a wiatry są huraganowe .Ale zazdroszczę wyprawy – super fotki :)
W takim razie Istrię lubią burze my w tamtym roku w czerwcu też z namiotem w Umagu przeżyliśmy na kempingu 3 burze też było ciekawie ⚡☔⛅
Straszny pech ale proszę się nie zrażać Chorwacjia jest cudowna
Makarska i okoliece,Dubrownik jeszcze raz mi się marzy
Byliśmy w wielu zakątkach, ale typowo rowerowo odwiedziliśmy okolice ze zdjęcia (trasa na Breze) :) Jak to w Chorwacji pod górę, ale to dla Ciebie na pewno żadne wyzwanie….
Orebic i Korcula. Polecam. Cała Dalmacja jest piękna i góry Biokowo. Jestem zakochana w Chorwacji i co roku tam jestem. Góry, czyste ciepłe morze, przepiękna przyroda i przyjaźni ludzie. Piękny kraj na wakacje.
Split Dubrownik Pula Makarska Rogoznica Wyspy Krk Brac Korcula Plitwickie Jeziora Park Krka Cala Chorwacja jest piękna
Bylam w miejscowosci brela i baska woda cudowne male miasteczka nie bylam ale wyspa Hvar ponoc cudowna
Jedna z piękniejszych u mnie na 1miejscu polecam
Dziękuję Karol za podróż na piękną wyspę Havar .:-)
Witaj,przywołałeś miłe wspomnienia-też byłem w czerwcu na Hvar na rowerze-super miejsce i pokonywałem te same trasy 😊😊😊Polecam też podjazd na Sv.Jure z Makarskiej 33km podjazdu😊😊😊
Byliśmy na obu wyspach na wyprawie rowerowej w pierwszych dniach maja – b.sympatycznie było
Byłam zakochałam się i polecam Chorwacja jest przepiękna Split ,Dubrownik, Trogir ,Omiś, Makarska, Baska Woda,Hvar,Bol Jelsa
Hvar to było moje marzenie parę lat temu – i nie zawiodłam się. ;)
Korczula i Raab✌️
Zdecydowanie pachnący lawendą Hvar( zależy oczywiście w jakiej porze roku) Ja byłam w czerwcu.
Kocham, cała Dalmacja jest piękna: i wybrzeże i wyspy. Cudowny klimat i mili ludzie.
….ale tam pięknie
Gorąco polecam Supetar na wyspie Brać. Wspaniałe plaże z widokiem na góry, w pobliżu kilka miejscowości wartych obejrzenia i posmakowania lokalnej kuchni, np. Dol.
Czyto nie Zlatni Rog?
Primośten.Polecam.Doskonala baza wypadowa do Splitu, Trogiru,Wodospadow Krka.Urzekające miasteczko ze wspaniałą starówką i urzekajacym klimatem.A widoki z nabrzeża klifowego przepiękne.
Byłam. W pirackim miasteczku Oresz cudne miasteczko
Makarska i okolice polecam jest pięknie
Noo ja też dokładnie 6 lat temu byłam w CHorwacji. Czy to czas by znowu się tam wybrać?
Super artykuł i wiele ciekawych informacji.
Piękne miejsca i krajobrazy. W Chorawcji byłam kilkukrotnie ale nie na tych wyspach. Planuję wrócić, być może na Hvar i Brać. Dzięki za inspiracje.
[…] podróży okradziono mnie dwa raz. Pierwszy raz będąc na wycieczce w Chorwacji podczas biwaku na dziko, drugi raz jak byliśmy z Martą w Mongolii ukradziono mi telefon. […]
Dla mnie najfajniejsze miejscówki na wyspie Brac to Bobovisca i Pucisca. Niezbyt oblegane, szczególnie poza sezonem. Ogólnie bardzo fajna wyspa, ale znam ją tylko od strony morza. Zdarzyło mi się spędzić cały tydzień na jachcie odwiedzając wyłącznie porciki i zatoczki tej jednej wyspy.
Zwiedzanie na rowerze ma tą zaletę, że można odwiedzić nawet najmniejsze „dziurki” do których nie dociera masowy ruch turystyczny. Mam plan, żeby tam pojeździć na przełomie października i listopada, gdy nie jest już zbyt gorąco.
[…] Swoją drogą ostatni (i pierwszy) raz byłem na elektrycznym rowerze w Chorwacji […]
[…] idealne przeciwieństwo typowo kurortowych miejsc, które możemy obserwować na całej długości wybrzeża Chorwacji, Czarnogóry, Sardynii, Malty, Cypru, Izraela czy wielu innych krajów i wysp basenu Morza […]
[…] Zapraszam też do osobnego wpisu na chorwackie wyspy – Hvar i Brać! […]
[…] Zapraszam też do osobnego wpisu na inne chorwackie wyspy – Hvar i Brać! […]
[…] zainteresowaliśmy się wyspami no to jak coś pod kątem rowerowym pod kątem rowerowym polecam Hvar i Brać. Gdzie byłem sam dwa lata temu. Kapitalne widoki, fajne podjazdy i naprawdę ładne miasteczka […]